Przebudzenie 2
kontynuacja forum projektu Przebudzenie.pl

Artykuły - strefa otwarta na świat ;) - Sztab wyborczy Janusza Korwina Mikke

Artur - 2010-04-26, 21:51
Temat postu: Sztab wyborczy Janusza Korwina Mikke
Wszystkich chętnych chcących oddać swój podpis proszę o kontakt tel. 0-794-065-377. Po wielu latach również bycia z wami na forum myślę, że warto działać w zgodzie ze sobą. Wszystkim zainteresowanym chętnie pomogę w zbieraniu podpisów.

http://korwin-mikke.pl/wideo/index/0

koordynator kampanii wyborczej okręgu Jelenia Góra

Artur Lisiński

Tunkashila - 2010-04-26, 22:47

Cytat:
prowadzi kampanię na rzecz przywrócenia kary śmierci.


:569: Chuj z takim kandydatem! :evil:

Wobec powyzszego, ja zbieram podpisy na Geminusa! :-D

Koordynator Kampanii Okregu Przebudzeniowego! 8-)

Bapaszka :564:

hagen - 2010-04-27, 01:31

Koleś dla którego idealnym okresem ludzkości były czasy XIX wiecznego dzikiego kapitalizmu :)
Manuela - 2010-04-27, 08:57

Cytat:
Zgłosił kandydaturę na urząd Prezydenta na rok 2000 - znów przegrywając, ale uzyskał dwa razy tyle głosów, co Lech Wałęsa...).

Cytat:
Janusz Korwin-Mikke UPR Głosy:252 499 1,43%
Lech Wałęsa ChDRP Głosy:178 590 1,01%

http://pl.wikipedia.org/w...sce_w_2000_roku
lekka przesada z tym "dwa razy tyle"

liberalizm jest fajny, kiedy kraj jest silny, kiedy są zdrowe podstawy a nie kiedy jest jeszcze taka bida jak u nas...[/quote]

Kwiatek - 2010-04-29, 00:21

A zobaczcie jak mają się rezultaty głosowania w necie do mendiowych:
http://polskie-partie-pol...ics#daily-votes

PiS 65%
UPR 12%
PO 10%

reszta to poniżej 1% najczęściej. To jest w chwili gdy pisałem ten post.

Ludzie chcą porządku, czytelnych reguł, swobody a nie obietnic "krawaciarzy". Zupełnie jak na Węgrzech po latach rządów socliberałów.

Przełoży się to na wyniki wyborów prezydenta?

Jaras - 2010-04-29, 09:59

Wszyscy politycy to "krawaciarze" :mrgreen: .. no może po za kobietami.
Animka - 2010-04-29, 10:18

Kwiatek napisać/a:

Przełoży się to na wyniki wyborów prezydenta?

Myślę, ze przelozy ale w ciut inszy sposób. Zmobilizuje do głosowania tych co nie za PiSem :)

Jaras - 2010-04-29, 11:58

Albo się przełoży tak że teraz ludzie wybiorą J. Kaczyńskiego na prezydenta powodowani emocjami po tragedii :roll: No ale zobaczymy .. ja w każdym razie nie głosuję na nikogo :-P
hagen - 2010-04-29, 22:21

Kwiatek, ja cię proszę, poważny chłop a się ośmiesza przyjmowaniem na serio internetowych sondaży... Kiedyś na forum tygodnika NIE też tak podbijalim sondaże na onecie. Głosujesz, kasujesz ciacho, głosujesz, kasujesz ciacho, głosujesz, kasujesz ciacho... tak ze dwadzieścia razy x sto osób i już masz "Zaskakujący wynik sondy na onet.pl!!!" - internauci są za zniesieniem konkordatu, czy coś w tym stylu.
Kwiatek - 2010-04-29, 22:55

Cóż, w sprawach netowych nie jestem debeściakiem :mrgreen:

Może to faktycznie strona stworzona przez zwolenników jednej partii.Tylko dlaczego przeciwnicy nie wyczaili tego i nie zabawili się kontratakiem. Za tydzień może być inny wynik, zobaczymy.
Jednak wskazuje on też na to, że PiS to nie tylko mohery zapamietałe co to klawiatura kompa diabłem i siarka trąci a jacyś hehe... nowocześniejsi ludzie. Albo sprawniej działają ich sztaby wyborcze. To może świadczyć o wielu pozytywnych sprawach, tak wolę to widzieć.

Obecność UPR i PO nie dziwi tak jak brak zainteresowania SLD i pozostałych lewicowych.

PS. Nosz kurteczka, chciałem sprawdzić jak teraz to wyglada a tutaj piszą mi, żem IP se zmienił... Nie lubiom mnie łuny...

Artur - 2010-04-30, 12:55

Życzę zatem wszystkim wszystkiego dobrego :)

[ Dodano: 2010-04-30, 13:07 ]
Uzbieraliśmy już 75.000. Jeszcze trochę brakuje.



Niestety nie dysponujemy takim budżetem jak czołowe partie, które finansują się z podatków:

„Na kampanię prezydencką Platforma chce wydać cały limit, czyli do 15,5 mln zł” –podaje portal Gazeta.pl i cytuje skarbnika tej partii: - Mamy na kontach około 70 mln zł. 32 mln zł to pieniądze z subwencji, mamy za co zrobić kampanię.”

I jak dodaje gazeta.pl: „Podobną kwotę na kampanię prezydencką chce wydać PiS.”

Te wielkie pieniądze dają kandydatom PO i PiS ogromną przewagę w wyborach prezydenckich nad resztą kandydatów.

Również tych którzy reprezentują mniejsze, także finansowane z kieszeni podatnika, partie w Sejmie.

Janusz Korwin-Mikke sam siebie finansuje

– Do każdej kampanii dokładam jakieś 100 tys. zł – mówi dla dziennika „Rzeczpospolita” Janusz Korwin-Mikke, który swój start w wyborach uzasadnia: – Przecież ja tego nie robię dla siebie, tylko dla Polski.

Bliższych informacji udziela członek Sztabu Wyborczego: Anna Orzechowska, tel. 505 301 262

Linki do artykułów:

http://wiadomosci.gazeta...._marszalka.html

http://www.rp.pl/artykul/..._marszalka.html

Jaras - 2010-04-30, 18:17

Cytat:
Janusz Korwin-Mikke, który swój start w wyborach uzasadnia: – Przecież ja tego nie robię dla siebie, tylko dla Polski.


Przedwyborcza "papa" dla mas, każdy polityk tak mówi 8-) Żaden nigdy nic dla siebie tylko dla Polski, dla ludzi .. normalnie bezinteresowność w najczystszej postaci :roll:

hagen - 2010-05-06, 11:26

http://wiadomosci.onet.pl...osoba,item.html

Wywiad z Korwinem, rzuciły mi się w oczy dwa fragmenty:

Cytat:
- Przecież Pan sobie musi zdawać sprawę z tego, że nie ma szans na powrót monarchii?

- Ależ z całą pewnością ustrój monarchistyczny wróci.

- Kiedy i jakie okoliczności musiałyby nastąpić, żeby Polska nawróciła się na monarchizm?

- Monarchiści w Polsce, to są dziwni ludzie, bo oni sobie myślą, że przyjedzie król z gronostajem w karocy. Nieprawda. Monarchia powstaje w ten sposób, że jeden zdolny, młody i silny człowiek z bandą zabijaków, którzy będą wierzyli w jego autorytet podbijają kraj i on mianuje się królem. Tak powstaje monarchia.


Cytat:
- To po co Pan kandyduje już czwarty raz?

- Bo się poświęcam dla ludzi. Dla mnie to wielkie poświęcenie.

- Ale czy ktoś domaga się od Pana takiego poświęcenia? Czy ktoś namawia Pana, żeby Pan kandydował?

- Nie, ale ludzie powinni mieć wybór. Te ewentualne 100 tys., które mnie poprze chce, żebym był prezydentem. Bycie prezydentem to ogromny wysiłek. Teraz ja wstaję kiedy chcę, pracuję w nocy, wstaję o 9.00 rano lub o 10.00, czy 11.00 i mogę sobie pracować kiedy chcę, umówić się z dziewczyną na kawę kiedy chcę, a tak to musiałbym przecinać jakieś wstęgi, wręczać medale, mianować ambasadorów…

- …reprezentować kraj za granicą, przyjmować zagraniczne delegacje, być zwierzchnikiem sił zbrojnych…

- A to ostatnie jest akurat ciekawe.
Dla mnie bycie prezydentem byłoby ogromnym poświęceniem i moja rodzina na myśl o tym włosy sobie z głowy wyrywa, ale jeśli jest dostęp do mediów, jeśli jest teoretycznie możliwość zebrania jakiegoś poparcia, to trzeba walczyć. Zresztą główny powód dla którego startuję jest taki, że lubię walczyć, a im trudniej, tym bardziej chce mi się walczyć (śmiech).




Widzicie? Monarchię należy wprowadzić siłą, a jedyne co mu się podoba w prezydenturze, to zwierzchnictwo sił zbrojnych. Plus pochwała Pinocheta. Ten koleś bajdurzy o wolności a tak naprawdę marzy mu się wojskowa dyktatura. Jedno szczęście, że ten oszołom ma śladowe poparcie społeczne.

Jaras - 2010-05-06, 12:46

Wojskowa dyktatura + powrót kary śmierci i mamy drugą Koreę Północną :-P
Tunkashila - 2010-05-06, 17:40

Tego faceta powinno sie zamknac w domku bez klamek a jego promotworow zbanowac z forum duchownego! :D

Jaras napisać/a:
Wojskowa dyktatura + powrót kary śmierci i mamy drugą Koreę Północną

To czyz nie lepiej zostac przy opcji powrotu w ramiona przyjaciol ze wschodu? Wystarczy poprostu juz nic nie robic.... :576:

LadySakh - 2010-05-08, 11:00

nie popieram kary śmierci, jakby nie patrzeć właśnie od tego się wszystko zaczyna, najpierw wszyscy hurem krzyczą "śmierć mu za winy jego", a potem jak to już w historii było nie raz winnego znajdą w niewinnym. Historia powinna nauczyć nas, że przemocą nigdzie się do przodu nie zajdzie. KAŻDY CZŁOWIEK MA PRAWO ŻYĆ. "Kara śmierci" to też forma aktu przemocy fizycznej, to odebranie życia drugiemu człowiekowi, odebranie możliwości do rozwoju, odebranie wolnej woli, bo ktos czuje się "wyższy od niego".

Wiem, że są ludzie, którzy to popierają, bo czują żal i ból do niesprawiedliwości, ale nie tędy droga. KOCHAJMY DRUGIEGO CZŁOWIEKA JAK SIEBIE SAMEGO.

Banować nie ma sensu kogoś za jego poglądy, za jego 'prawdę', to tak jakby go zaatakować, za to jaki jest. Wystarczy przejść obok tego bez atakowania i "wyrzucania tych którzy nam nie odpowiadają". Nikt nam nie karze byśmy byli zgodni z kimś innym. Nie zgadzamy się, to zachowajmy szacunek do bliźniego swego, tak jak i my wolną wolę mamy tak i każdy inny ją ma, nie narzucajmy swojej woli innym.

Jaras - 2010-05-08, 13:40

bapaszka napisać/a:

To czyz nie lepiej zostac przy opcji powrotu w ramiona przyjaciol ze wschodu?


Masz na myśli Ruskich? Nie wiem czy oni nas chcą w swoich ramionach :roll:

Mnie osobiście to lotto kto będzie prezydentem, czy jaka partia wygra wybory .. zresztą jaki tu wielki wybór? Macie sklep z trzema nadpsutymi artykułami na półce - wybierajcie który kupicie i zjecie :mrgreen: Każdy szanujący swoje zdrowie człowiek odwróciłby się na pięcie i wyszedł z tego sklepu, ale nie .. masy stoją i deliberują co z tych trzech rzeczy zjeść i żeby się przy tym za bardzo nie struć, no bo przecież "coś jeść trzeba" 8-) Albo to tak jakby komuś kto jest wege zaoferować wybór pomiędzy mięsem wieprzowym, końskim i krowim - wiadomo że nie tknie żadnego .. i nadal ma wybór - pójdzie gdzie indziej i kupi sobie truskawki :-)
Też ja obozom politycznym i ich kandydatom dziękuję. Wybór jak zawsze gówniany i nie ma się co nakręcać :-P

Artur - 2010-05-08, 16:53

Jedyne co większość ludzi potrafi wywnioskować z wypowiedzi JKM to poparcie dla kary śmierci. Zastanawia mnie tylko jedno. Dlaczego o karze śmierci najwięcej do powiedzenia mają ludzie, których bezpośrednio sytuacja zamordowania bliskich nie dotknęła?, bo Ci w 99,9% są za karą śmierci. Sam nie mam zdania na ten temat (nie uważam się za kompetentnego w tej sprawie ). Jeśli już to proponuję zapoznać się z argumentami tych, których ten problem pośrednio lub bezpośrednio dotknął:

http://www.karasmierci.info.pl/mord.html

Jak widać większość skanuje wypowiedzi nie zastanawiając się nad tym co kto powiedział tylko jak podał informację.


Udało nam się zebrać głosy pomimo, że liczba naszej partii ma zaledwie kilkudziesięciu członków. Dla porównania PiS to ok 30.000, PO-46.000 samych członków. Nie będę namawiał do głosowania na JKM. Niech każdy głosuje bądź nie, a jeśli już to nie wnikam na kogo.


Jak ktoś chce obejrzeć wypowiedzi JKM bez cenzury politycznych mediów to proszę:

http://www.youtube.com/wa...feature=related

Tunkashila - 2010-05-08, 18:17

Jaras napisać/a:
Masz na myśli Ruskich? Nie wiem czy oni nas chcą w swoich ramionach

W czym wiec nas "chca"? :-D

Jaras napisać/a:
Wybór jak zawsze gówniany i nie ma się co nakręcać

No z reguly tak wiec po co nakrecac tu kandydatow? Szczegolnie tych gowniejszych? :-P

LadySakh napisać/a:
Banować nie ma sensu kogoś za jego poglądy, za jego 'prawdę', to tak jakby go zaatakować, za to jaki jest.

To byl zart z tym banowaniem mimo ze uwazam nachalnosc Artura tutaj juz za cos, co naprawde "dziwnie" sie czyta na forum rozwoju duchowego. Popieranie kogos, kto usiluje wprowadzic kare smierci jest, w mojej opinii, niezgodne z tym, co my tutaj popieramy lub chcemy uzyskac czy propagowac.

Artur napisać/a:
Dlaczego o karze śmierci najwięcej do powiedzenia mają ludzie, których bezpośrednio sytuacja zamordowania bliskich nie dotknęła?, bo Ci w 99,9% są za karą śmierci.

Po pierwsze nie jest prawda, ze kazdy pokrzywdzony pragnie kary smierci. Jest wielu, ktorzy potrafia przebaczyc. A to co Ty tutaj usilujesz imputowac, to powrot do Jahve'skiego "zab za zab, reka za reke, zycie za zycie". Takie "prawo" bylo kiedys wsrod Izraelitow - obecnie chyba wciaz stosuja je w Islamie. My podobno jestesmy narodem cywilizowanym i w wiekszosci chrzescijanskim. Zreszta zamordowanie "winowajcy" nigdy nikomu nie przynosi zadnej satysfakcji. Poza tym prawo cywilne czesto sie myli w wyrokach.

Dziwi mnie bardzo, ze Ty, taki ongis propagujacy rozwoj duchowy, Milosc Chrystusa, medytacje i te inne, wziales sie teraz nie tylko za politykowanie ale wlasnie popierasz kandydata, ktory jest wizerunkiem przemocy jak i glupoty, w moim mniemaniu. :roll: Daj se siana Artur - zycie jest zbyt krotkie na propagowanie smierci! ZYJ I DAJ WSZYSTKIM ZYC! :580:

LadySakh napisać/a:
Historia powinna nauczyć nas, że przemocą nigdzie się do przodu nie zajdzie. KAŻDY CZŁOWIEK MA PRAWO ŻYĆ. "Kara śmierci" to też forma aktu przemocy fizycznej, to odebranie życia drugiemu człowiekowi, odebranie możliwości do rozwoju, odebranie wolnej woli, bo ktos czuje się "wyższy od niego".

Pieknie to ujelas LadySaKh - mam nadzieje, ze Artur wezmie sobie Twoje slowa do SERCA! :564:

Kwiatek - 2010-05-08, 21:17

Odpowiedzialna osoba głosząca konieczność wprowadzenia kary śmierci powinna dać przykład zaczynając od siebie.




Podział głosów ZALOGOWANYCH internautów (tu już nie tak łatwo o nabijanie punktów):
PiS - 65,8%
UPR - 11,4%
PO - 10,1%
reszta najwyżej 3,3%

Podobnie z elekcją Prezydenta jest (zalogowani):
Jarosław Kaczyński - 70,5%
Janusz Korwin-Mikke - 10,9%
Bronisław Komorowski - 9,2%
Marek Jurek - 5,3%


Wygląda na to, że inne media mają hmm... inne źródła, które jak przy wszystkich wyborach w minionym 20.leciu różniły się mocno od wyników.
No i że Kaczyński zwycięży w I rundzie.

Ale nie ruszyły jeszcze kampanie medialne w WSI24 (gdzieś to wyczytałem w necie i urzekła mnie ta nazwa) i innych takich :mrgreen:

Tunkashila - 2010-05-08, 23:06

Kwiatek napisać/a:
Odpowiedzialna osoba głosząca konieczność wprowadzenia kary śmierci powinna dać przykład zaczynając od siebie.

A czy inklinacje buddystyczne takiej osoby nie bylyby sprzeczne z jej akcjami? :568:

Jaras - 2010-05-09, 13:02

Artur napisać/a:
Dlaczego o karze śmierci najwięcej do powiedzenia mają ludzie, których bezpośrednio sytuacja zamordowania bliskich nie dotknęła?, bo Ci w 99,9% są za karą śmierci.


Żądza zemsty ich napędza ale to nie jest zdrowe.

Animka - 2010-05-09, 16:54

Cytat:
Podział głosów ZALOGOWANYCH internautów (tu już nie tak łatwo o nabijanie punktów):
PiS - 65,8%
UPR - 11,4%
PO - 10,1%
reszta najwyżej 3,3%



niesamowite i zatrważające (dla mnie)

Artur - 2010-05-09, 23:49

To wyniki z facebooka - ok. 20.000 głosów:

http://apps.facebook.com/prawybory/

[ Dodano: 2010-05-10, 00:34 ]
http://wiadomosci.wp.pl/k...1a212&_ticrsn=5

Kwiatek - 2010-05-10, 21:32

Jeszcze cuś na temat wyborów prezydenckich 2010:
http://www.kciuk.pl/Nieza...ezydencki-l3417

Kaczyński - 41%
Korwin - 31% !!!
Bronek - 17%

A Leppera wzieni i nie zarejestrowali bo to przestępca skazany prawomocnym wyrokiem. No, coś pozytywnego na początek.

Onety i telewizory pytają całkiem innych ludzi widać. Może nawet robią sondaże nie wychodząc z redakcji... :mrgreen:


Sie nam temat polityczny urodził, sam nabroiłem ale chyba można kontynuować tutaj - o ile Artur nie ma nic naprzeciw.

Artur - 2010-05-10, 23:14

Jadę na tym samym wózku...jak każdy z nas. Podejmuję własne decyzję i ponoszę za nie odpowiedzialność.

Jeśli chodzi o sondaże Kwiatek...jak myślisz?. Dlaczego nie ma JKM w żadnym masowym?

To dzisiejsza czołówka TVN24:
http://www.tvn24.pl/

Nie widzę informacji o zarejestrowaniu JKM ;) . Przecież to się dzieje w jednym czasie...

Kwiatek - 2010-05-11, 08:36

W niby wolnym i niby demokratycznym kraju mamy niby niezależne i niby rzetelne media.
czterolap - 2010-05-11, 22:14

JKM ma jak zauważyłem bardzo duże poparcie pośród internautów. Jednak na tym koniec. Nie pokazuje się w mediach publicznych plus większość z wygłaszanych przez niego poglądów ma formę, która jest raczej ciężkostrawna dla przeciętnego zjadacza chleba, dla którego bardziej liczy się gęba na bilbordzie, czy wykrzykiwane szczytne idee.

Same media zdaje się też już wyłoniły swoich zwycięzców. Dlaczego ilekroć czytam jakiś artykuł to widzę ciągle paplaninę o Komorowskim i Kaczyńskim? Powiecie.. bo oni mają największe poparcie i nie ma sensu pisać o innych kandydatach. No ale jak ludzie mają udzielić poparcia innym kandydatom, skoro media praktycznie o nich milczą (i nie pisze tutaj o samym JKM)? Gdzie debata między kandydatami, tak aby ludzie sami mogli ocenić na kogo chcą oddać swój głos? (podobno ew. debata może pojawi się przed II turą gdy już zostanie jedynie dwóch kandydatów)

Inną kwestią na którą chciałbym zwrócić uwagę jest idea opiekuńczego państwa. Jakie jest Wasze podejście do tego tematu? JKM jest tego zdecydowanym przeciwnikiem, chociaż nie chcę tutaj nikogo do niczego przekonywać, bo sam jeszcze nie mam do końca ugruntowanego zdania na ten temat. Ale tak na pierwszy rzut oka co za dużo opiekuńczości to też nie dobrze (o czym mieli okazję się przekonać niektórzy z naszych dalszych sąsiadów).

hagen - 2010-05-13, 00:15

JKM ma stały koncik z felietonami w ANGORZE, zdaje się jednym z najbardziej poczytnych tygodników, więc niech tak nie marudzi, że nie ma dostępu do ludzi. Jego blog był wielokrotnie cytowany na internetowych portalach. Zwyczajnie w świecie, jest jednym z wielu oszołomów, więc ciężko by media poświęcały czas wyłącznie jemu.
Jaras - 2010-05-13, 12:54

TV powinna pokazywać wszystkich kandydujących oszołomów po równo :mrgreen:

Cytat:
Inną kwestią na którą chciałbym zwrócić uwagę jest idea opiekuńczego państwa. Jakie jest Wasze podejście do tego tematu?


Już ja wolę żeby się państwo mną nie "opiekowało" ;-) Zresztą na czym ta opieka miałaby polegać? Na dojeniu i przystrzyganiu stada owieczek, tak jak dotąd? Historia już mnóstwo razy pokazała że ci co u władzy dbają tylko o własny tyłek a obywateli mają w dupie, aż dziw że jeszcze istnieją ludzie którzy uważają że władza zrobi im dobrze, że zadba o ich interesy, że zapewni im pełny portfel, pełną michę i dostatnie życie :shock: Jedyne czego bym sobie życzył od państwa to właśnie tego żeby się kompletnie nie interesowało moją osobą :-P Niech sobie daruje opiekę nade mną i niech nie wmusza mi tego, co według niego jest dobrem dla mnie. Sam o siebie zadbam, byle mi tylko nie przeszkadzano.

Artur - 2010-05-14, 16:41

Jaras - to są właśnie poglądy liberalno-konserwatywne :)
Jaras - 2010-05-15, 10:18

Być może .. no ale powiedz, jeśli ja mam takie podejście to do czego mi potrzebne państwo i prezydent?
Artur - 2010-05-15, 16:04

Załóżmy, że osiedlasz się w jakimś tam dziewiczym regionie. W pewnym momencie zaczynają napływać ludzie. Zaczynacie współżyć ze sobą wymieniając się towarami. Po pewnym czasie powstają środki transportu więc w naturalny sposób chcecie utworzyć jakieś szlaki żeby szybciej i bezpieczniej dotrzeć do celu i zbieracie się, dyskutujecie i podejmujecie jakieś działania. Innym razem pobliskie dzikie zwierzęta zaczynają atakować ludzi więc znowu zbieracie się i podejmujecie jakieś kroki. Innym razem dołącza do was ktoś kto ma nierówno pod sufitem i nie ma zahamowań żeby zabijać każdego kto ma inne zdanie - znowu zbieracie się i podejmujecie jakieś działania. Taką zbieraninę w wielomilionowym społeczeństwie tworzy rząd - to naturalne.

Problem w tym, że ta dzisiejsza zbieranina nie chce podejmować tylko takich działań, które zapewnią naturalne udogodnienia i bezpieczeństwo społeczeństwu. Oni chcą mieć wpływ na to jak przebiega wymiana dóbr w społeczeństwie. Jak się można łatwo domyśleć dochodzi do nadużyć i korupcji i tworzy się niezliczoną ilość urzędów i urzędników, która będzie kontrolowała tą wymianę dóbr. Zaczynają się problemy, bo z reprezentacji społeczeństwa ta zbieranina przekształca się w Panów niewolników pracujących na nich.
Dziś w Polsce łączna ilość podatków (dochodowy, ZUS, akcyzy itd.) to 83% ( w Starożytnym Rzymie niewolnik mógł zachować dla siebie 10% dochodów wypracowanych poza domem, ale Pan musiał go za to nakarmić, odziać i dać mu miejsce do spania).

Konserwatywni liberałowie uważają, że należy tak zreformować prawo, aby politycy w żadnym wypadku nie meli możliwości ingerowania w gospodarkę (wolny rynek), a wszelkie zakłady powinny być prywatne ponieważ właściciel, który zarządza przedsiębiorstwem, z którego żyje będzie chciał aby interes był dochodowy. Niestety w Państwowych zakładach tak się nie dzieje ponieważ kogo obchodzą zyski skoro można umieścić w takim zakładzie swoich znajomych na Państwowych posadach z wysoką pensją.
Przykładem jest Państwowa TV, która zatrudnia ok.6000 pracowników, a Polsat ok. 300. Ta pierwsza jest niedochodowa, a druga jak najbardziej. Co robi zbieranina? - ano wymyśla nowy podatek zwany abonamentem żeby utrzymać tą armię sprzyjających im i wdzięcznych niewolników, bo akurat media to siła. No chyba, że uwierzymy w misję:).

Chcę również wszystkich uświadomić, że puki co to sami wybieramy swoich Panów. Dlatego tak bezwzględna walka aby dorwać się do kranu z naszymi pieniędzmi. Dlatego tak niewygodnym kandydatem jest JKM.
Wierzę też, że młode pokolenie coraz bardziej zdaje sobie z tego sprawę i uświadamia, że jednak mamy wpływ na otaczający nas świat.

P.S. hagen:
"Zwyczajnie w świecie, jest jednym z wielu oszołomów, więc ciężko by media poświęcały czas wyłącznie jemu."

Jest również jednym z 10 kandydatów, który zebrał ponad 100.000 podpisów więc naturalnym jest to, że skoro jest tylu zwolenników tego oszołoma to ma naturalne prawo prezentowania swojego stanowiska na równych prawach w mediach. Włącz dowolny kanał TV i zobacz czy tak się dzieje.
Co dzień zgłaszają się do mnie ludzie chcący pomóc w kampanii, a wielu z nich dowiedziała się o kandydowaniu przez JKM kilka dni temu.

Pocieszające jest, że zaczyna to dostrzegać coraz więcej ludzi jak choćby inicjatywa Żądamy Debaty Hołdysa:
http://www.zadamydebaty.pl/

[ Dodano: 2010-05-15, 20:11 ]
I jeszcze sondaż TVN24 - 280.000 oddanych głosów:
http://www.tvn24.pl/sondy.html

Jaras - 2010-05-16, 13:31

Artur napisać/a:
Załóżmy, że osiedlasz się w jakimś tam dziewiczym regionie. W pewnym momencie zaczynają napływać ludzie. Zaczynacie współżyć ze sobą wymieniając się towarami. Po pewnym czasie powstają środki transportu więc w naturalny sposób chcecie utworzyć jakieś szlaki żeby szybciej i bezpieczniej dotrzeć do celu i zbieracie się, dyskutujecie i podejmujecie jakieś działania. Innym razem pobliskie dzikie zwierzęta zaczynają atakować ludzi więc znowu zbieracie się i podejmujecie jakieś kroki. Innym razem dołącza do was ktoś kto ma nierówno pod sufitem i nie ma zahamowań żeby zabijać każdego kto ma inne zdanie - znowu zbieracie się i podejmujecie jakieś działania. Taką zbieraninę w wielomilionowym społeczeństwie tworzy rząd - to naturalne.


No tu się zgodzę że jeśli się żyje w jakiejś wspólnocie to potrzebna jest współpraca, wspólne debaty jak rozwiązać taki czy inny problem. Ale w małych wspólnotach opartych na prostych zasadach można się jeszcze jakoś dogadać żeby było korzystnie dla wszystkich, za to w wielomilionowych już o porozumienie bardzo trudno, powiedziałbym że jest to wręcz niemożliwe, zwłaszcza wtedy gdy są dwie przeciwstawne frakcje w rządzie i nic tylko się kłócą i zwalczają nawzajem, obwarowani przepisami, teczkami, komisjami, wymyślają coraz to nowe absurdalne prawa, do tego w ogóle nie mają pojęcia z jakimi realnymi problemami zmagają się zwykli obywatele. To nic dziwnego że ja i inni podobnie myślący ludzie wypinają się na taki stan rzeczy, odżegnując się od państwa i stawiając bardziej na samodzielność niż na tą skłóconą bandę kretynów. Jednak nie wypinam się na współpracę ze zwykłymi ludźmi, to jest naturalne, zawsze było, jest i będzie, i taka współpraca sprowadzona do prostych zasad może się jak najbardziej odbywać bez tych tam "na górze", bez ich wiedzy i pośrednictwa, bez płacenia im za wszystko podatku. A ci odrealnieni niech się tam na górze tłuką o stołki, niech się nawet tymi stołkami pozabijają jeśli nie umieją inaczej się dogadać :-P
Daleki jestem od wiary w to, że nowy człowiek na jakimś tam stanowisku zmieni obraz całego tego bajzlu gdzie absurd goni absurd, bo inni go zakrzyczą, ośmieszą, oskarżą, itd.
Czy to naprawdę takie ważne ile kto zebrał podpisów i ile razy pokazali go w TV? Niezależnie od tego jakie on ma intencje - w wielomilionowej wspólnocie będzie on i tak tylko kukiełką, która sama nic nie zmieni, bo nie da rady pogodzić ze sobą interesów 40 milionów ludzi :-/

Artur - 2010-05-16, 14:06

To prawda. Jak każdy...tylko mówię co widzę i myślę. I cieszę się, że coraz więcej ludzi dostrzega to samo.
Constantine - 2010-05-16, 19:29

http://www.youtube.com/watch?v=ODsnq0Q6LOQ

Nie czytam forum, nie wiem co sie stalo, ale caly weekend ogladam filmy z wypowiedziami Korwina(zawsze go lubilem), ale wolalem czytać Urbana niż Najwyższy Czas, zaglosuje na tego Pana dla idei, zwisa mi czy dzieki temu wygra Kaczyński czy Komorowski, czy dzuma czy cholera, lubie Pana Tuska, ma pewne bardzo istotne pozytywne cechy prezesa, ale niestety otoczony lewakami wsiakl w aparat państwowy jak ten Pan: http://www.youtube.com/wa...eature=related, możliwe że jako prezydent zrobilby wiecej pożytku niż jako szef rzadu.

Prezydent powinien przemawiać politykom do rozsadku, moim zdaniem Korwin do tej roli nadaje sie idealnie. Nie do rzadzenia, ale wlaśnie do wsadzania kija w mrowisko. (w sejm, parlament) jesli politycy ucza sie Big Brothera zamiast merytoryki to mamy pacynki marionetki zamiast myslacych ludzi.

PS Notabene Pan Marcin to świetny mówca, brawo.

[ Dodano: 2010-05-16, 19:33 ]
"NAJWYŻSZY CZAS!"

Artur - 2010-05-18, 17:35

To prawda:
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Manuela - 2010-05-18, 17:46

Artur napisać/a:
właściciel, który zarządza przedsiębiorstwem, z którego żyje będzie chciał aby interes był dochodowy
dlatego nierzadko będzie traktował ludzi jak niewolników, wyciskał jak cytrynę i wypluwał, bo nadal jeszcze ma wielu chętnych na posadę..tak, najważniejszy dla niego jest dochód. i wielokrotnie będzie łamał przepisy żeby go osiągnąć. dlatego ktoś musi nad tym czuwać, kontrolować i w razie potrzeby interweniować. na podstawie uprawnień nadanych przez polityków (przepisów prawa)
Artur - 2010-05-18, 17:56

Niezadowoleni pracownicy to źle prosperujące przedsiębiorstwo (żaden mądry przedsiębiorca do tego nie dopuści)...to o czym mówisz odnosi się do wykorzystywania taniej siły roboczej w krajach o dużym bezrobociu (lub totalitaryźmie - takie kraje żyją z siły roboczej - Chiny), a duże bezrobocie spowodowane jest wysokimi kosztami pracy i nie konkurencyjnością małych przedsiębiorstw w stosunku do dużych. Proszę zdać sobie sprawę, że socjalna gospodarka (wysokich podatków) największe obciążenia nakłada na rozwijających się przedsiębiorców (tych, którzy tworzą miejsca pracy i napędzają gospodarkę) czyli klasę średnią. Jednym słowem - socjalna gospodarka to gospodarka traktująca ludzi jak niewolników czyli taka, w której trzeba tworzyć urzędy dla szczytnej idei kontroli nad prawami pracowniczymi np. Nawet najprostszy umysł może wywnioskować to, że pieniądze nie rosną na drzewach tylko są pobierane w podatkach, a w drodze urzędniczej ubywa ich ok. 40% i tak gospodarka upada ponieważ tych co zarabiają jest mniej od tych co "pilnują"(patrz-Grecja i jej świadczenia socjalne)
http://www.youtube.com/watch?v=q-XIlzewgds

P.S. Ron Paull jest uważany za jednego z ostatnich obrońców wolności i idei liberalnej (z Kennedym i M.L. Kingiem) w USA.

eL4 - 2010-06-05, 01:48

Dzięki Panu Mikke, dowiedziałam się że muszę się czuć okropnie wiedząc że każdy mężczyzna ma narzędzie gwałtu.

Mówiąc szczerze, definitywnie wolę program Napieralskiego. Ba... przy nim nawet i PiS daje rade xD

Tunkashila - 2010-06-05, 06:34

eL4 napisać/a:
każdy mężczyzna ma narzędzie gwałtu.

I dlatego kandydat walczy tez o powszechne prawo posiadania broni - wtedy trudniej bedzie odroznic, co ci "mezczyzni" w kieszeniach ukrywajom...

eL4 napisać/a:
wolę program Napieralskiego. Ba... przy nim nawet i PiS daje rade

Ach te decyzje wyborcze...


Kwiatek - 2010-06-05, 22:46

Nie każdy (tutaj: każda) ma taką łatwą decyzję, bapaszka! ;-)


A tak nie od rzeczy, było to też przerabiane na poprzednich forach. Kto z dodatnim IQ zwraca uwagę na programy wyborcze, to co wygadują kandydaci? W demokracji chodzi o zdobycie jak największej liczby głosów, przecież tak sie wygrywa wybory. To niestety jest nakazem populistycznych gadek, uwodzeniem wiekszości a nie tych samodzielnie myslących.

Ja patrzę na dokonania, zaplecze czyli współpracujących ludzi i najważniejsze - czy działa w interesie Polski. Mam tutaj na myśli bezpieczeństwo ekonomiczne, energetyczne, niedziałanie na rzecz sąsiadów czy Unii mocniej niz na rzecz kraju. Decyzje w najważniejszych momentach i sprawach Polski.

No i tylko siebie widzę jako władcę absolutnego bo jakoś nikomu nie ufam.

Król Kwiatek I

hagen - 2010-06-08, 00:41

Cytat:
A tak nie od rzeczy, było to też przerabiane na poprzednich forach. Kto z dodatnim IQ zwraca uwagę na programy wyborcze, to co wygadują kandydaci? W demokracji chodzi o zdobycie jak największej liczby głosów, przecież tak sie wygrywa wybory. To niestety jest nakazem populistycznych gadek, uwodzeniem wiekszości a nie tych samodzielnie myslących.

Zgadza się. Prosty przykład: kto pamięta o czym mówił, i jaki był temat konferencji, na której Janusz Palikot machał wibratorem? Pewnie niewielu. Ale sam fakt wymachiwania sztucznym organem pamiętają prawie wszyscy. Tylko to już bardziej wina społeczeństwa, niźli wywodzących się z niego reprezentantów. Jak mawiał mój kumpel: "Z gówna nie ukulosz Snickersa. Możesz nawrzucać orzeszków, dodać karmelu i obtoczyć to w czekoladzie. Ale to nie będzie batonik, to będzie nadal to samo gówno.". Jaki naród, taka jego reprezentacja.
W razie gdyby się jakiś patriota uniósł, że obrażam Polaków, to polecam poczytać forum np.: onet.pl. Cały przekrój społeczeństwa polskiego, czyli największe nagromadzenie debili na "metr kwadratowy internetu", gdzie parę wyważonych, racjonalnych postów, przypada na każde parę tysięcy zamieszczonych. Niezależnie od opcji politycznej czy światopoglądowej. Stanisław Lem, gdy to zobaczył, powiedział: "Dopóki nie zajrzałem do internetu nie wiedziałem, że jest na świecie tylu idiotów".
A wszystkim tym, którzy myślą, że właściwa edukacja jest w stanie zapewnić nam lepsze społeczeństwo - myślące, zaangażowane, obywatelskie, polecam inny cytacik:
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie" - Andrzej Frycz Modrzewski, 1551 rok. Coś się zmieniło od tego czasu? Ogól polskich polityków na grzybka, ubierz w kontusze i daj do łap szabelki - masz dawne sejmiki. Ba! Nadal standardową obelgą jest posądzanie o wysługiwanie się Moskalom :lol:
A tym, którzy żywią nadzieje w globalizacji, w ujęciu nie gospodarczym, lecz raczej rozpatrując to jako nieskrępowany przepływ idei, przy użyciu internetu, przypominam, że internet służy jednako organizowaniu się ludziom o pokojowym, np.: "przebudzeniowym" nastawieniu, jak i wszelki oszołomom i ekstremistom. Np.: gdybym miał obstawiać, kogo w internecie więcej, nazistów czy "przebudzonych", to chyba jednak na nazioli mógłbym stawiać dolary przeciwko orzechom.
Cytat:
Ja patrzę na dokonania, zaplecze czyli współpracujących ludzi i najważniejsze - czy działa w interesie Polski. Mam tutaj na myśli bezpieczeństwo ekonomiczne, energetyczne, niedziałanie na rzecz sąsiadów czy Unii mocniej niz na rzecz kraju. Decyzje w najważniejszych momentach i sprawach Polski.

No a tu się możemy spierać. Pogrubione przeze mnie fragmenty, w zależności od światopoglądu, można rozszerzyć do zupełnie różnych programów politycznych. Interes Polski można rozumieć wielorako, np. tak:
"Nie jest ważne, czy w Polsce będzie kapitalizm, wolność słowa, czy będzie dobrobyt – najważniejsze, aby Polska była katolicka." - Goryszewski.
Weźmy jedno ze słów kluczy - bezpieczeństwo energetyczne. Dla rusofoba będzie to uniezależnienie się od Rosji, dla rusofila - układ z Rosją gwarantujący nam dostawy ropy i gazu po cenach znacznie niższych, niźli dla zachodniej Europy, już chociażby z tego względu, że dysponując słabszym budżetem, łatwiej wtedy zgromadzić strategiczne rezerwy surowców, w razie gdybyśmy się z ruskimi pożarli na amen.
Działania na rzecz silnej konsolidacji Europy niektórzy uznają za silniejsze wspieranie gospodarki polskiej, niźli działania na rzecz samej Polski. I każda ze stron ma swoje racje i niezłe argumenty. Prosty przykład - ilekroć pożremy się z ruskimi, to wystarczy nam potem zablokować jakieś porozumienie dwustronne UE-Rosja, by cała Europa musiała brać udział w rozwiązaniu sporu. A głos Brukseli ma więcej mocy niźli głos Warszawy. Problem w tym, że niektórym w Polsce się w głowie nie mieści, że w pewnych sprawach ruscy mieli zwyczajnie rację (jak np. słynna kwestia eksportu mięcha). Wszystko rozbija się o to, co ci bardziej leży. Wzruszasz się na widok dwóch pasków materiału, w kolorze białym i czerwonym? Czy też może rajcuje cię wizja starego kontynentu, w którym wszystkie kolorowe gałganki zastąpiono jednym, niebieskim z żółtymi gwiazdkami? Bierze cię na pawia na widok całujących się gejów? Czy może zgadzasz się, by mogli adoptować dzieci? Uważasz, że ludzie powinni być solidarni względem osobników swego gatunku, których natura gorzej przygotowała do życia? Czy też może niezaradnym fujarom chuj w dupę?
Ludzie odpowiedzą na te pytania w różny sposób. I tak samo różne zapatrywania będziesz miał na Twoje kluczowe kwestie.
Cytat:
No i tylko siebie widzę jako władcę absolutnego bo jakoś nikomu nie ufam.

Król Kwiatek I

O przepraszam! Byłem pierwszy! Już dawno temu przebąkiwałem o restauracji Imperium Romanum, z sobą w roli Imperatora. Ale zawsze się możesz załapać na namiestnika odległej prowincji (kolesia z królewskimi ambicjami trza trzymać z daleka od stolicy i wielkiej polityki) ;)

Artur - 2010-06-08, 02:51

Zgadza się...mało kto zwraca uwagę na to co kto mówi tylko czy ma ładny krawat, albo czy się ładnie uśmiecha.

P.S. "Dzięki Panu Mikke, dowiedziałam się że muszę się czuć okropnie wiedząc że każdy mężczyzna ma narzędzie gwałtu. "

JKM odpowiadał na zarzut, że jakby wszyscy mieli broń to by się pozabijali więc idąc tym tokiem rozumowania to każdy mężczyzna potencjalnie ma przy sobie narzędzie gwałtu, a jakoś ludzie masowo nie gwałcą się na ulicach. Debata o broni: http://www.youtube.com/watch?v=x2fOhYU-3EY

Taka mała różnica...

hagen - 2010-06-08, 08:05

Cytat:
Niezadowoleni pracownicy to źle prosperujące przedsiębiorstwo (żaden mądry przedsiębiorca do tego nie dopuści)...to o czym mówisz odnosi się do wykorzystywania taniej siły roboczej w krajach o dużym bezrobociu (lub totalitaryźmie - takie kraje żyją z siły roboczej - Chiny), a duże bezrobocie spowodowane jest wysokimi kosztami pracy i nie konkurencyjnością małych przedsiębiorstw w stosunku do dużych. Proszę zdać sobie sprawę, że socjalna gospodarka (wysokich podatków) największe obciążenia nakłada na rozwijających się przedsiębiorców (tych, którzy tworzą miejsca pracy i napędzają gospodarkę) czyli klasę średnią. Jednym słowem - socjalna gospodarka to gospodarka traktująca ludzi jak niewolników czyli taka, w której trzeba tworzyć urzędy dla szczytnej idei kontroli nad prawami pracowniczymi np. Nawet najprostszy umysł może wywnioskować to, że pieniądze nie rosną na drzewach tylko są pobierane w podatkach, a w drodze urzędniczej ubywa ich ok. 40% i tak gospodarka upada ponieważ tych co zarabiają jest mniej od tych co "pilnują"(patrz-Grecja i jej świadczenia socjalne)

Widzisz kolego, to jest tak, że te wasze frazesy pięknie brzmią na papierku. Mądrzy przedsiębiorcy o czystych serduszkach dobrze wynagradzają swych rzetelnych, fachowych pracowników, a gospodarka się kręci, że o jezus maria.
A w prawdziwym życiu to wygląda tak, że co drugi przedsiębiorca łamie prawa pracownicze, przy czym przoduje w tym twoja klasa średnia - właściciele sklepów i mniejszych firm remontowo-budowlanych. Umowy na czarno, praca po 12-16 godzin, choć masz ćwierć etatu, zaleganie z wypłatami (bo za coś trza se zrobić remont willi, lub kupić synowi auto na 18-kę), wiem, wiem, to wszystko wina kosztów pracy, a nie wrodzonego polskiego egoizmu.

Animka - 2010-06-08, 21:41

no to jadziem po wszystkich pokolei ;) http://wwwybory.pl/
Jaras - 2010-06-09, 12:35

Cytat:
mało kto zwraca uwagę na to co kto mówi tylko czy ma ładny krawat


Krawat to akurat mnie się bardzo źle kojarzy, coś a'la garota/szubienica i zawsze jak widzę kogoś w garniturze i krawacie to się zastanawiam jak bardzo jest mu duszno :mrgreen:
A może to właśnie z powodu niedotlenienia politycy pieprzą takie głupoty? :roll: W końcu każdy krawat nosi.
No i tu znów JKM wypada na korzyść, bo on krawata nie nosi ino muszkę :-P

hagen - 2010-06-10, 23:37

W tym tygodniu w "Angorze", czytelnik w dziale listy dał odpowiedź na problem kłusowników opisywany wcześniej. Przypomniał Korwina: sprywatyzujmy lasy i będzie gites. Prywaciarz będzie bardziej dbał o swoje, sam zwierzyny nie odstrzeli, bo mu niezwykle będzie zależało na ekosystemie, a będzie utrzymywał armię ochrony, która mu jej upilnuje. No pewnie.
Armia ochrony pilnuje mojej walcowni, a w biały dzień kradnie się żelastwo. Tylko największych bogaczy stać będzie na utrzymywanie ochrony lasu, z którego tak na prawdę nic nie ma. Nawet go tak po prostu pociąć na zapałki się nie da.
Kolejna sprawa - biada partii, która by zabrała Polakom ich rozrywkę - grzybobranie, a w biedniejszych rejonach kraju, także źródło utrzymania. Dla setek tysięcy dzieciaków na wsiach, zbieranie jagód i grzybów to jedyna okazja na zarobienie paru groszy na swe uciechy. Kolejny pomysł Korwina, który sprowadza Polskę do przedwojnia - wielkopańskie leśne zabawy, a okoliczne chłopstwo może liczyć jedynie na okazję pracy jako służba. Dzieci z czworaków weźmie się do nagonki. Jak będą miały wąsy jeszcze z przed wojny, to się im twarze obwiąże szmatą, że niby bolą je zęby.
Odwiedziłęm brata w Szkocji, i było zajebiście. No może poza tym, że Highland to my se oglądali z poziomu szosy. Zapomnij o łażeniu po górach czy wejściu do lasu, wszystko podzielone palikami, zagrodzone furtkami. Chcecie tego w Polsce? Wszystko podzielone na parcele, ogrodzone, niedostępne. Ziemia planetą ludzi? Taki chuj, ziemia planetą posiadaczy. Tego chce Korwin, bo prywatne - lepiej zarządzane.
Ale ja mam jeszcze lepszy pomysł! Skoro prywatyzacja lasu jest receptą na kłusownictwo, bo przecie prywatny właściciel będzie lepiej dbał, to może tą samą metodą wyeliminujemy zasrane, krzywe, sliskie, bo źle odśnieżone, chodniki? Może sprywatyzujmy chodniki! Chcesz skoczyć do jarzynioka po marchewkę, trzy przecznice od domu? A tu naraz kontrola, bo wszystkie chodniki w Chorzowie wykupiła spółka JKM z o.o. Masz waćpan miesięczny abonament? Nie? To mandacik. Zaradnych będzie stać, a niezaradnym kij w oko. Bo Korwin to Darwin ekonomii.

Manuela - 2010-06-11, 00:36

babcia wspominała jak w czasach kiedy nie było jeszcze zusu chodzili "dziady" i żebrali. żeby tak ludzie potrafili mądrze wykorzystac doświadczenia naszego kraju i innych... znaleźć złoty środek. nie wiem czy stać nas na ekstremalne eksperymenty. a takie odczucia budzi we mnie postać JKM.
słowo daję.. nie ma na kogo z czystym sumieniem zagłosować..

Artur - 2010-06-11, 17:35

hagen - jedno pytanie...dlaczego więc ludzie dają się tak wykorzystywać ?. Skoro warunki pracy są takie złe to trzeba założyć własną firmę. Spytaj tych złych przedsiębiorców jaki jest ich największy problem i z jakimi opłatami najczęściej zalegają, bo wg mnie z pensjami dla pracowników na samym końcu. W takim przypadku już dawno w skarbówce czy w Zusie mają taaakie długi. A te "sloganiki" same się bronią...socjalny ustrój na szczęście upada i to w wielkim stylu...

Druga sprawa...jeżeli gmina lub MDK u nas organizuje imprezę ( dzieci tańczące na scenie ) to wydaje się przy tej okazji ok 30.000 zł z podatków rzecz jasna.

A ja teraz organizuje koncert normalsów i spotkanie z Michalkiewiczem za free i to Filharmonii Karkonoskiej, a sponsorzy sami się znajdują tyle

http://bedzie.jelonka.com/index.php?data=2010_6_19

Kwiatek - 2010-06-11, 19:11

Korwin odstawił niestety swoje najlepsze lekarstwa i oto:

Cytat:
Kandydat na prezydenta Janusz Korwin-Mikke (Wolność i Praworządność) uważa, że Polska powinna jak najszybciej wystąpić z Unii Europejskiej, ponieważ może jej grozić dopłacanie do ratowania strefy euro.

Podczas konferencji prasowej w piątek w Sopocie Korwin-Mikke zacytował opublikowaną przez "Puls Biznesu" wypowiedź przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuy'a. - W przypadku, gdy pakiet pomocowy dla krajów Eurolandu oceniany na 750 mld euro okaże się niewystarczający Unia Europejska nie będzie miała wyjścia i będzie musiała go zwiększyć - powiedział Rompuy.

Zdaniem Korwina-Mikke, słowa szefa Rady Europejskiej są "przerażające". - Bo co to znaczy? To nie oznacza tylko 110 mld euro dla Grecji. Tu chodzi o 750 miliardów dla Niemiec, Francji i bankrutujących państw strefy euro. Chwała Bogu, że nie mamy euro, ale w tej chwili powinniśmy jak najszybciej wycofać się z Unii Europejskiej, bo nas jeszcze obciążą dopłacaniem do strefy euro - dodał Korwin-Mikke.

Jak zaznaczył, do tej pory był zdania, że Polska powinna zostać w UE dopóki "dają pieniądze" naszemu krajowi.

Niestety populizm. Efektowne hasła a żadnej chęci współpracy czy budowania. Stąd tak olbrzymie zaplecze polityczne które ma...


źródełko

Animka - 2010-06-11, 20:36

Kwiatek napisać/a:

Niestety populizm. Efektowne hasła a żadnej chęci współpracy czy budowania.

Ja nie widzę checi wspólpracy i budowania w żadnej z partii i u żadnego kandydującego.
Za to widzę, ze jatka jeszcze wieksza (wśród ludzi i polityków) tylko teraz bardziej zawoalowana..... mozna mdłości dostać, jak sie patrzy na te "checi współpracy". :roll:

Kwiatek - 2010-06-11, 21:52

To też fakt, festiwal ściemy wyborczej online. Tylko że niektórzy chcą w cos wierzyć, z czymś identyfikować się i łazimy na te wybory. No albo nie :-P

JKM dla tych którzy chcą porządku i prostych zasad. Ale kandydat oszołom i jakby co, to rozwala rząd Olszewskiego teczkami. Zupełnie niewiarygodny.

Komorowski dla inteligencji. Tylko potrzebna jest redefinicja klasy inteligencja w takim razie. W dodatku nawet PO go nie popiera. A najgorsze jest cos innego - wbijcie w wyszukiwarkę "Komorowski handel bronią". Wniosek jest masakryczny. A gra Polaka z całej Polski, konkretnie.

Kaczyński dla tych, którym Polska sercu bliska. Ale niemedialny charakternik z toruńskim namaszczeniem pewnie. W dodatku z braku innego kandydata z PiS dotyczy go hasło "Wybory to nie kondolencje".

Napieralski - zupełnie nikt kto chce rozdawać uczniom netbooki :mrgreen: Zaplecze bezideowe, chyba najbardziej po PSL.

Reszta sie nie liczy.


W dalszym ciągu uważam, że ja jestem najlepszym kandydatem na Króla Polski. Hagen się nie nadaje bo jest komuchem podszyty, zaraz by czerwone porządki zaprowadził tylko pod innym szyldem. Nawet nie rozumie czym jest pojęcie dobro Polski :-P


Ja zastanawiam się, czy łudzić się i iść na wybory czy zagłosować na brak kandydata nogami, hmm... 8-)

Tryt - 2010-06-11, 22:01

Szkoda, że Kononowicz nie wystartował :P
Artur - 2010-06-12, 02:43

Ludziska...myślta...tylko o to Was proszę

[ Dodano: 2010-06-12, 23:31 ]
Coś dla relaksu;):
Nie zmarnuj swojego głosu !

Jaras - 2010-06-13, 13:05

Artur napisać/a:
Nie zmarnuj swojego głosu !


Tak właśnie zamierzam, nie marnować głosu głosując na któregokolwiek z tych dupków, nie głosując mam 100% gwarancji nie zmarnowania głosu ;-)

"Nie będę głosować w Waszych wyborach, sami wybierzecie swego władcę - potwora" :-P

A swoją drogą .. tyle na forum pisze się o kreacji, że nasza rzeczywistość jest odbiciem naszych myśli, poglądów, pisze się afirmacje starając się kreować samemu, a z drugiej strony idzie się na wybory i wybiera jakiegoś dupka, żeby to on zmienił naszą rzeczywistość :-P Gdzie tu konsekwencja bo nie kumam tego, to w końcu sami kreujemy czy się podpisujemy pod kreacjami polityków?

hagen - 2010-06-13, 15:20

Cytat:
hagen - jedno pytanie...dlaczego więc ludzie dają się tak wykorzystywać ?. Skoro warunki pracy są takie złe to trzeba założyć własną firmę.

Złote wytłumaczenie - się nie podoba, to załóż firmę. Jak rozumiem, najlepiej będzie gdy wszyscy założymy sobie firmę, Polska będzie rajem, sami pracodawcy, same firmy, bez przynoszących wyłącznie kłopot pracowników (a bo to trzeba temu zus opłacić, ubezpieczyć, wyposażyć i dać godziwe wynagrodzenie). Państwo prezesów, proste i genialne! Pal diabli, że niektórzy sobie tej firmy nie założą, bo nie mają na to kasy, bądź umiejętności intelektualnych. W państwie Korwina tacy ludzie powinni się godzić na pensję na poziomie żebraka albo zdychać. Darwin ekonomii wie gdzie ich miejsce...
PS Skoro pracodawcom tak ciężko, to może se przejdą na etat? ;)

Cytat:
Spytaj tych złych przedsiębiorców jaki jest ich największy problem i z jakimi opłatami najczęściej zalegają, bo wg mnie z pensjami dla pracowników na samym końcu. W takim przypadku już dawno w skarbówce czy w Zusie mają taaakie długi. A te "sloganiki" same się bronią...socjalny ustrój na szczęście upada i to w wielkim stylu...

Socjalny ustrój upadł? Słyszał ty o poziomie podatków i poziomie życia w Norwegii i Szwecji? Jakoś nie słyszałem by tam doszło do upadku. PS Upadek godpodarczy zafundowali nam bankierzy i wybitni ekonomiści na stołkach miistrów finansów, czyli wszyscy ci, którym zdaniem Korwina państwo powinno jak najmniej przeszkadzać, bo oni wiedzą najlepiej. I tak było, Lehman Brothers czy AIG działało sobie bez kontroli państwa. Co z tego wyszło, wiadomo, bankierzy zebrali tłuste odprawy, za które płacą swoim "rozbuchanym socjalem" (jakby prawo do opieki medycznej, czy godziwej emerytury było diabli wiedzą jak wyśrubowanym rządaniem) emeryci i najubożsi.

Cytat:
Kaczyński dla tych, którym Polska sercu bliska. Ale niemedialny charakternik z toruńskim namaszczeniem pewnie. W dodatku z braku innego kandydata z PiS dotyczy go hasło "Wybory to nie kondolencje".

Jak dla mnie to koleś ma krew Blidy na rękach. Dążenie do sprawiedliwości zamienił w polowanie na czarownice i politycznych przeciwników, z totalnym olaniem reguł rządzącymi państwem prawa. Prowokacje, podsłuchy, areszty wydobywcze, robienie z wymiaru sprawiedliwości szopki medialnej, z której potem nic nie wynikało - Kaczor i Ziobro firmują taką Polskę. Paradoksalnie, choć dostaje sraczki na samą myśl, chyba zagłosuje na niego w drugiej rundzie. Jego brat zawetował kilka ustaw, które umilają życie bogatym z kliki, kosztem biedniejszej części społeczeństwa. Na Komorowskiego, który tylko kretynom nie jawi się jako marionetka Tuska, nie ma w tym wypadku co liczyć. Na Trybunał Konstytucyjny, co pokazała sprawa emerytur ubeków, również nie bardzo. A Jarek zawetuje wszystko, co mogło by mu zabrać poparcie niezbyt zasobnych moherowych wyborców.

[ Dodano: 2010-06-13, 15:32 ]
Cytat:
Coś dla relaksu;):
Nie zmarnuj swojego głosu !

Dla relaksu to się słucha muzyki łatwej, prostej i przyjemnej :D
http://www.youtube.com/watch?v=jrp8CYlrevU


Cytat:
W dalszym ciągu uważam, że ja jestem najlepszym kandydatem na Króla Polski. Hagen się nie nadaje bo jest komuchem podszyty, zaraz by czerwone porządki zaprowadził tylko pod innym szyldem. Nawet nie rozumie czym jest pojęcie dobro Polski

Moim wzorem jest Juliusz Cezar, stronnik popularów, czyli zwolennik ludu niźli salonowej kliki. Również Kazimierz Wielki miał wśród ludu poparcie. O dobru Rzeczypospolitej ucz się od najlepszych, nie od najmniejszych :P

Artur - 2010-06-13, 22:38

hagen

Podzielę cytaty na części :

1. Jeśli chodzi o przedsiębiorców to jak pewnie wiesz...oni właśnie produkują i wytwarzają PKB - czyli płacą te wszystkie opłaty i płacą pensję na dla pracowników, polityków, świadczenia socjalne itd., a pracownicy są tak samo ważni jak przedsiębiorcy. W państwie Korwina pracownicy zarabiają więcej ponieważ przymusowe ubezpieczenia, Vat, ZUS, podatki idą na bezsensowne i mnożone co roku urzędy i "miejsca pracy", które nic nie wytwarzają, a żyją jedynie z pieniędzy właśnie przedsiębiorców. Zarówno przedsiębiorcy jak i pracownicy płacą w tej chwili ok. 83% podatków (uwzględniając akcyzy i przymusowe ubezpieczenia). Zadziwiają mnie też argumenty, że jeśli zlikwidować ZUS to nie będzie pieniędzy na emerytury. Chcę przypomnieć, że zakłady państwowe budowane były za pieniądze obecnych emerytów. Więc ja się pytam dlaczego po prywatyzacji te pieniądze nie idą na fundusz emerytalny?. Dlaczego dzisiejsze zakłady sprzedawane są za cenę kilkukrotnie niższą niż wynosi ich wartość rynkowa (np. TPSA czy PGNiG) ludziom powiązanym z dawnymi służbami bezpieczeństwa (np. Kulczyk Holding).
Przecież zasada jest prosta...to właśnie pracownicy i przedsiębiorcy decydują o rozwoju gospodarki, ale wystarczy między nich wepchnąć armię urzędników i polityków, którzy żyją z tych właśnie pieniędzy i witaj Grecjo. Mówiąc armia urzędników mam na myśli tych, którzy rozdzielają kasę. Jak mówi stare powiedzenie: "Daj Panie Boże wszystkim po równo, a tym, którzy rozdzielają trochę więcej..."

2.Akurat tak się składa, że żyłem na emigracji w Szwecji i nie jest tam tak kolorowo jak wszyscy myślą:
-po pierwsze nastąpiło tam radykalne cięcie socjalu
-po drugie Szwedzi właśnie rozważają zniesienie królewia, bo jest za drogie
-po trzecie jedna z największych firm budowlanych (SKANSKA) zwolniła w tamtym roku ok. 1000 osób
-po czwarte Volvo kupili Chińczycy
-po piąte w przeciągu kilku ostatnich lat nastąpił tam ogromny wzrost zatrudnienia pracowników z Ukrainy, Polski czy Litwy, bo są po prostu tańsi.

Jeśli chodzi o Norwegię, która nie jest w UE, a tylko w Szengen to mają ropę i głównie z tego żyją. Dania ma złoża ropy na Grenlandii, która należy do nich.

3. Jeśli chodzi o Kaczyńskiego to osobiście uważam, że jest bardziej na lewo od SLD.

P.S. To ja dla relaksu dziś polecam debatę na Uniwersytecie Warszawskim, na którą stawili się prawie wszyscy kandydaci (brak Napieralskiego i Kaczyńskiego). Co ciekawe na debacie były obecne wszystkie media, a relacji brak tylko zdawkowa informacja;):
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Szwajcaria czy Lichtensztajn to kraje bankierów, przedsiębiorców i niskich podatków i jakoś nigdy nie słyszałem o kłopotach w tamtych krajach. I dziwnym trafem mają całkiem przyzwoitą armię bez nakładania kosztów na obywateli.



Jaras

Nie głosuj...jak mawiał Budda...wszystkie teorie trzeba sprawdzać, topić, gryźć i poddawać ciągłej próbie ;)


Kwiatek

Konkrety proszę, bo do felietonu nie mam zastrzeżeń ;p

Constantine - 2010-06-14, 11:16

Jaras napisać/a:
Artur napisać/a:
Nie zmarnuj swojego głosu !


Tak właśnie zamierzam, nie marnować głosu głosując na któregokolwiek z tych dupków, nie głosując mam 100% gwarancji nie zmarnowania głosu ;-)

"Nie będę głosować w Waszych wyborach, sami wybierzecie swego władcę - potwora" :-P

A swoją drogą .. tyle na forum pisze się o kreacji, że nasza rzeczywistość jest odbiciem naszych myśli, poglądów, pisze się afirmacje starając się kreować samemu, a z drugiej strony idzie się na wybory i wybiera jakiegoś dupka, żeby to on zmienił naszą rzeczywistość :-P Gdzie tu konsekwencja bo nie kumam tego, to w końcu sami kreujemy czy się podpisujemy pod kreacjami polityków?


Jaras - brak oddania głosu i traktowanie wyborów jako nie Twoich przyciąga do Ciebie również dokładnie to co wybierasz.
Prawo kreacji jest przesadnie rozbuchane(w wydaniu jakie spotykam na forum) nie wszystko co sie dzieje jest zależne od nas i nie wszystko to prosta przyczyna i skutek osiagalna z dnia na dzień czy z roku na rok, ale.. gdyby uwzglednić że postaw takich jak Twoja jest w kraju wiele, jesli nie setki tysiecy to każdy "zmarnowany" glos powoduje, że wygrywa gorszy dupek z wyborów na wybory z roku na rok zamiast nieco gorzej jest dużo gorzej i tacy jak Ty musza dzialać tak a nie inaczej - odcinać sie od państwa , systemu.
Odcinasz sie od systemu wyrzuconym do śmietnika glosem i przyciagasz dokladnie to samo - konieczność odcinania, a tak naprawde uczestniczysz w wyborach pozwalajac innym wybrać na Ciebie, pózniej musisz sie odcinać od państwa..to wygodne wyjście Jaras. Nie twierdze że wybór jest prosty bo każdy z tych gości ma wady.


Nie odpowiem narazie na dyskusje hagena i artura chociaż chetnie wtracilbym swoje 3 grosze. Ale z wczorajszego nad dwoma faktami nie moge przejść do porzadku dziennego.

1. Byla jakaś debata w TVP, czy ktoś może mnie uświadomić czy to byla jedyna debata czy bedzie jeszcze kilka..bo ja widzialem tylko 4, tych którzy mieli może najmniej do powiedzenia a sa w jakichśtam rankingach najlepsi.
Zastanawia mnie czy mamy do czynienia z demokracja czy media, firmy sadazowe nie ukladaja tej demokracji pod siebie.
Ludzie jesli nie glosuja swiadomie(na podstawie konkretów) maja tendencje do np. glosowania na najbardzziej popularnych bo oni maja szanse(by nie "zmarnować glosu") tym samym glosuja nie na najlepszego kandydata tylko na najlepiej wypromowane pacynki

2. Taniec z gwiazdami.
Wygrala jakaś tam Julia z jakiegoś serialu, przegrala Cyfra+(Kasia) z jakiegoś innego serialu, Kasia wzruszona zakochana i wogóle, Julia i....zatańczyli moim zdaniem pod lepszy kawalek, lepiej ale..jakoś tak jakby mniej romantyczna para, odnosilem wrażenie że mniesza wiara w zwyciestwo itd itp.
Przed przerwa prowadzila para Kasia i jakiś tam hiszpano 53 vs 47%
Po przerwie ostatecznie przegrali..dlaczego?
Pewnie jakiś socjolog powinien sie wypowiedzieć, ja uważam że dlatego iż:

Ludzie(w szczególności dotknieci nierównościami porażkami(polacy), również ja) maja tendencje do wspierania słabszego nie leszego.
Pokrzywdzonego nie wygranego(nieudacznik kupy sie trzyma)
W pewnych okolicznościach ujawnia sie to jako negatywna zawiść w innyc jako pozytywne? wspieranie pokrzywdzonych.
Chociaż w tym konkretnym wypadku trudno ten jeden czynnik uznawać za decydujacy bo oboje zatańczyli ok..

Ja osobiscie tlumaczylem sobie tak:
Julia i ktośtam - nie widzialem uczuć, emocji raczej niedowartościowana para, gościu czasem strzeli gafe taki koleś średni wzgledem Stefano(chociaż obu kolesiom nie dorastam do piet)
Cyfra+ i Stefano - czy prawdziwe czy nie, uczucie, bliskość cholera moze sie kobitka w nim zabujala ..niech ma zabujanie, to jej zostanie a niech Julia ma kule i 1 miejsce.

Tak jakby po równo, tylko pytanie czy sprawiedliwie?


Z zupelnie innej beczki(ale troche o sprawiedliwości uwaga), powódź:
Audycja radiowa w PR2, relacja małżeństwa które straciło cały dobytek 2 razy, w 97r i teraz...ciekawe było tego słuchać bo kobieta mówiła całkiem do rzeczy.
Zostało im 2 lata do spłacenia poprzedniego kredytu i ich zalało, wiec w gruncie rzeczy gdyby powódź była za 2 lata wyszliby na zero i a piać od nowa.
Ona wywodzi się z rejonów bez zagrożenia powodzią on z tego miejsca zalewowego, po poprzedniej powodzi namawiała mężą by się przeprowadzili w jej strony i zostawili w cholere to co zostało..ale "dawali tanie kredyty, mąż zobowiązał się że jakoś sobie poradzą, była praca.. i mieli nadzieje że ich znowu nie zaleje" że jakoś to będzie...no i co jest to widać.

Czy Państwo Polskie zrobiło dobrze rozdając pieniądze na tanie kredyty(pewnie dopłacając do odsetek) czy źle? Moim zdaniem Państwo w wydaniu socjalistycznym, wspierania pokrzywdzonych robi błąd.
Jest jak rodzic który nie wyznacza granic dzieciom, nie karze za błędy tylko nagradza, żle wychowując swoich obywateli..jak rozwydrzone dzieci.
Człowiek widzi w swojej perspektywie jeno własne podówrko, państwo poprzez urzędników powinno ogarniać całość.
Wszyscy na tym przegrywamy wspierając przegrane sprawy.


Ogólna konstatacja z wsystkich obserwacji jest taka...świat schodzi na psy.
Pop kultura, pop wychowanie, pop informacja, to co wartościowe znika w szarym tlumie.

--------------

Inna sprawa, miałem okazje posłuchać audycji radiowych kandydatow.
Pusty śmiech mnie ogarniał na te wszystkie spoty...żenada
Podobnie żenada spot telewizyjny Korwina o kijach, ale obronil sie spotem radiowym, malo czasu wiec z odcinka na odcinek mówi o konkrecie, o czymś innym - brawo.

Lubie np. Olechowskiego, chociaż uważam że jest nieprzygotowany do tej roli(zreszta kto jest) i jak wielu powtarza frazesy. Ale uslyszalem coś co warte bylo zapamietania.

~"Dlaczego dziennikarze tak bardzo chca roztrzygnięcia w pierwszej turze, dlaczego druga tura jest zua? Dlaczzego sie to ludziom wmawia?
Dlaczego wmawia sie nam wybór przeciw komuś, a nie za czymś?
Dlaczego my Polacy zawsze musimy wybierać mniejsze zło a nie poprostu to co chcemy.
W pierwszej turze glosuje na to co chce, pytam siebie jakiego chce prezydenta i na kandydata najbardziej zbliżonego do mojego ideału oddaje glos. To w drugiej turze bedzie konieczność wybrać miedzy dwoma i w drugiej turze mozna wybrać mniejsze zuo.
Dlaczego polaków uczy sie wciaż glosowania na przeciw?
Np. na przeciw Kaczyńskiego."

Oczywiście zrozumiale jest dlaczego to mówi, coby na niego oddawać glos.
Dlaczego mam glosować np na Komorowskiego skoro nie czuje by to byl dobry wybów. Gdy sie przeczyta konstytucje wyraźnie widać ze prezydent to gwarant ciaglaści wladzy, to funkcja kontrolna parlamentu i rzadu, on nie ma wspólpracować z rzadem i ulatwiać pracy, ale nadzorować prace. Każdy premier(prezes w firmie) chcialby żeby prezydent(szef) zajmowal sie opalaniem na Majorce i nie patrzyl mu na rece.. o to chodzi o PZPO?

---------------

PS TV unikam ale radio lubilem teraz nawet radia sie odecchciewa - czy ktoś moze powiedzieć dlaczego w radio jest taka maniera by ucinać przerwy miedzy wyrazami.
Ktoś mówi kwestie i ma pól sekundowy przerywnik...to jest jakoś automatycznie lub celowo przycinane coby wiecej treści na metr taśmy bylo.

Jaras - 2010-06-14, 12:40

Constantine, widzisz, ja mam poczucie że na kogokolwiek bym nie zagłosował to będzie to głos zmarnowany. Co wybory to to samo gadanie - nie zmarnuj swojego głosu, nie pozwól innym decydować za ciebie, nawet jak nie głosujesz to i tak uczestniczysz w wyborach, itp. teksty mające dać mi do zrozumienia że nie ma sensu się buntować - trzeba głosować. Ogólnie jest nagonka na to żeby każdy brał w tym udział, przecież frekwencja musi być żeby wybory były ważne. A mnie już to mdli jak słyszę: "kampania skierowana do .. ", "kampania mająca na celu .. " , "budowanie wizerunku" - wszystko to ma na celu ukazanie kandydatów w fałszywym świetle, zbudowanie fałszywego wizerunku na potrzeby wyborów, bo się jeden z drugim boi że jego prawdziwa twarz nie zachęca do wybrania go. Traci momentalnie w moich oczach ktoś, kto startując do wyborów fałszuje swoją prawdziwą twarz poprzez medialne "budowanie wizerunku" i kampanię ze słodkimi obietnicami, kto już na starcie łże w żywe oczy - i wybierz tu takiego nie marnując przy tym swojego głosu :mrgreen:
To niech każdy kto głosował w wyborach się zastanowi teraz, po latach niespełnionych obietnic polityków, czy aby nie zmarnował głosu w ostatnich wyborach, czy to co prezentują wybrani przez niego politycy naprawdę mu się podoba.
Ja już mam tego dosyć, głosowania na te kukiełki i tak, odcinam się od nich, nie są mi do niczego potrzebni, jest mi totalnie obojętne kto wygra, czy to będzie jabłko spleśniałe, zgnite czy robaczywe. Moje życie i tak będzie należeć do mnie i wszelkie w nim decyzje ja będę podejmować, bez względu na ustrój, prezydenta, premiera, prezesa NBP, itd. Ja z systemem jestem związany bardzo luźno i naprawdę nie uderza we mnie nic, ani światowy kryzys finansów, ani bezrobocie (ja bezrobotny od 9 lat), ani podatki, ani brak służby zdrowia, ani śmierć prezydenta, więc jest mi wszystko jedno którzy politycy teraz będą i co wymyślą, ja i tak się do tego stosować nie będę :-P Niech mój "zmarnowany głos" i kilka milionów podobnych uświadomi politykom fakt, że tylu właśnie ludzi ma gdzieś ich i ich działania, i nie widzi sensu brania udziału w tej szopce.
Powiedz, po jakiego kija mi ten prezydent? :mrgreen: Nigdy żadnego prezydenta nie widziałem nawet na żywo, nigdy z żadnym nie rozmawiałem, to jest człowiek który nie ma kompletnie żadnego wpływu na moje życie, na moje decyzje, siedzi sobie w swoim pałacu i nie ma nawet pojęcia o moim istnieniu, żyje sobie swoim życiem a ja swoim. Więc dlaczego ja mam udawać że on szczególnie jakiś ważny dla mnie jest, że on mnie reprezentuje, że on ma jakiś wpływ, i wreszcie - że on zrobi mi dobrze? :mrgreen:

carrey - 2010-06-14, 13:34

też nie głosuję, bo nie mam kandydata, który by mi odpowiadał, a nie chcę oddawać głosu na byle kogo.
Constantine - 2010-06-14, 13:44

tym samym oddajesz głos na zwyciezce :)

[ Dodano: 2010-06-14, 14:27 ]
Jaras napisać/a:
Constantine, widzisz, ja mam poczucie że na kogokolwiek bym nie zagłosował to będzie to głos zmarnowany. Co wybory to to samo gadanie - nie zmarnuj swojego głosu, nie pozwól innym decydować za ciebie, nawet jak nie głosujesz to i tak uczestniczysz w wyborach, itp. teksty mające dać mi do zrozumienia że nie ma sensu się buntować - trzeba głosować. Ogólnie jest nagonka na to żeby każdy brał w tym udział, przecież frekwencja musi być żeby wybory były ważne.


Czy ja wyglądam jakbym się ze sztabu wyborczego wyrwał?
Jestem takim samym człowiekiem jak Ty, zależy mi na twoim głosie i Jarasa podobnych bo to jakby ciągnąć wóz samemu bo pan Jaras umywa ręce...
Nie denerwuje mnie Twój osobisty wybór bo to Twoja sprawa, ale postawa jaką reprezentujesz mając w świadomości że jesteś jeddnym z wielu.
Widzisz, brak głosu jest jak milczenie.
Co sprawia że wogóle piszesz na tym forum?
Komentujesz cokolwiek, przecież twojego życia nie odmieni że jakiśtam Constantine, bapaszka czy iksiński zmieni swoje zdanie?
Ale tego motoru nie ma w przypadku Państwa..
Pewnie dlatego że brak odpowiedzialności i szacunku wobec tego co masz.
Wolności.
Pamiętaj że wolność Jaras masz dzieski ludziom którym się chciało cos robić, o coś walczyć o jakieś idee mimo że te idee wszystkich nie uszcześliwiły.
Podoba Ci sie obecna polska ok, tylko masz względną wolność dzięki innym.
Uciekasz od systemu, fajnie, ale nie zawsze można uciec od systemu.
Od komuny nie można było uciec, nie można było wyjechać, siedzą sobie ludki po dziś dzień w takiej Białorusi i Korei i nic z tym fantem zrobić nie mogą.
Może są szczęśliwi..heh

tak na marginesie, obejrzyj film "Prorok"(nowy, kinowy).



Cytat:
A mnie już to mdli jak słyszę: "kampania skierowana do .. ", "kampania mająca na celu .. " , "budowanie wizerunku" - wszystko to ma na celu ukazanie kandydatów w fałszywym świetle, zbudowanie fałszywego wizerunku na potrzeby wyborów, bo się jeden z drugim boi że jego prawdziwa twarz nie zachęca do wybrania go. Traci momentalnie w moich oczach ktoś, kto startując do wyborów fałszuje swoją prawdziwą twarz poprzez medialne "budowanie wizerunku" i kampanię ze słodkimi obietnicami, kto już na starcie łże w żywe oczy - i wybierz tu takiego nie marnując przy tym swojego głosu :mrgreen:


No to chyba nie uczestniczyłeś w żadnym konkursie, pokazie prezentacji.
To normalne zachowanie by przekonać niedowiarków.
Kieruje się coś do zainteresowanych mając nadzieje że oni własnie zrozumieją przekaz. Choć wydawać sie to moze glupie...wszystko jest relatywne i wszystko można sprowadzić na glebe(ośmieszyć)

Cytat:
To niech każdy kto głosował w wyborach się zastanowi teraz, po latach niespełnionych obietnic polityków, czy aby nie zmarnował głosu w ostatnich wyborach, czy to co prezentują wybrani przez niego politycy naprawdę mu się podoba.


Nie podobaja ale...nie można mieć wszystkiego, poza tym Jaras..czemu masz mnie i innych biorących udział w wyborach za naiwnych idiotów?
Ja nie łudziłem się że PO zmniejszy podatki(a Ty?), jako wyborca moglem być tak samo naiwny jak wybierany..w koncu wszyscy jesteśmy ludzmi. ;)
Ja wierze ludziom być moze Ty nie wierzysz, ale ja wierze ze goście którzy obecnie rzadza naprawde chcieli obniżenia podatków tylko podobnie jak np. Korwin Mikke nie byli świadomi tego jak skomplikowane to zadanie...mysleli ze to takie proste i udalo im sie przekonać innych...innych naiwnych sami naiwni.
Nie każde kłamstwo wyborcze wynika z świadomego robienia ludzi w bambuko.
Optymista gdy to w co wierzył się nie powiedzie nie staje się perfidnym kłamcą, on poprostu w to wierzył.
Kaczyńskiemu np. nie wierze bo wciska kit rozdając na lewo i prawo pieniądze i budując podziały, w moich oczach nie zasługuje na dopuszczenie go do władzy.
Natomiast faktem jest że obiecywanie w każdej postaci to nieuczciwa praktyka.


Prawda jest niestety brutalna, ludzie boją się osób takich jak Mikke, boją się zmian, wolą bezpieczne głupie obiecanki cacanki i sami robią się w bambuko wierząc w cuda, podobnie jak w produkty Mango i inne bzdety za darmo.
Ludzie sami zasługują na taki, a nie inny los, od tej odpowiedzialności nie ma ucieczki. Tak jak nie ma ucieczki od sprzątania mieszkania "bo to nie mój problem, podoba mi sie" puki nie zasypie człowieka góra śmieci.

Bardzo wytrwale obserwowałem słuchałem i wgryzałem sie w każde słowo które mówił aparat państwowy za rządów SLD(wszelcy urzędnicy zusów, urzędów skarbowych itd.), poprostu było oczywiste, że wchodząc w pewne buty trudno chodzić tak jak się obiecało. Szczególnie, że rzadzacy sa takmi samymi ludzmi jak każdy, o zgrozo czasem mniej kompetetni niż niejeden obserwator.
Denerwowało mnie konformistyczne podejście Leszka Millera, który notabene ma więcej klasy niż niejeden polityk i za ten konformizm go nie lubie, ale jak sie okazuje nie on jeden ma tą ceche, poza tym ta cecha może być również głosem odpowiedzialności..bo nieodpowiedzialne chociaż słuszne jest mówienie "likwidujemy zus", jestem tego zwolennikiem dla idei, dla wolności co nie zmienia faktu że cudów nie będzie

Ale ciesze sie że Tusk jest powściągliwy w wyrzucaniu pienięcy w błoto, nie była to duża suma(6 tyś) bo to media rozbuchały ilość rzeczywiście podtopionych, suma rzeczywiście ratująca niejednemu życie.
Ale przynajmniej mam gwarancje dzięki wyborowi sprzed kilku lat, że Tusk to nie Kaczyński mówiący o konieczności nowelizowania budzetu i rozdawania jeszcze większych sum poszkodowanym.
Ja dałbym ludziom jeszcze więcej, ale pod warunkiem..."mieszkałeś na terenie zalewowym? Masz tam dom...daje Ci tyle i tyle, ale zabieraj sie w nowe miejsce bo państwo nie prędko zagwarantuje Ci wał przeciwpowodziowy i zbiorniki retencyjne i dla państwa bardziej będzie się opłacać twoja przeprowadzka"

A pieniędzy nie można bezkarnie dodrukować, więc odpłyną z jednego miejsca na rynku w inne, ktoś puści obligacje, jakiś bank nie będzie mi chciał pożyczyć pieniędzy, jakaś akcyza na gaz zostanie podniesiona o kilka groszy..to wszystko odbija się na każdym z nas. Nie można uciec chyba że się żyje na pustelni jedynie z tego co ziemia dała.

Cytat:
Ja już mam tego dosyć, głosowania na te kukiełki i tak, odcinam się od nich, nie są mi do niczego potrzebni, jest mi totalnie obojętne kto wygra, czy to będzie jabłko spleśniałe, zgnite czy robaczywe.


Jest Ci obojetne bo to sie kupy trzyma, trzyma sie kupy bo mozliwe że ludzie którzy biora udzial w wyborach aż tak nie skretynieli i dokonuja wyborów slusznych (np. Lepper, Giertych, Kononowicz i inni nie doszli do wladzy)
Mozna wyjechać na dowód osobisty, bez wiz itd itp. ale komuś to zawdzieczamy, przecież nie musialo być tak jak jest, mogliśmy nigdy w NATO nie być, nigdy w uni nie być. Ja np. glosowalem przeciw unii, ale..slusznie że moj glos byl slaby.

Cytat:

Moje życie i tak będzie należeć do mnie i wszelkie w nim decyzje ja będę podejmować, bez względu na ustrój, prezydenta, premiera, prezesa NBP, itd. Ja z systemem jestem związany bardzo luźno i naprawdę nie uderza we mnie nic, ani światowy kryzys finansów, ani bezrobocie (ja bezrobotny od 9 lat), ani podatki, ani brak służby zdrowia, ani śmierć prezydenta, więc jest mi wszystko jedno którzy politycy teraz będą i co wymyślą, ja i tak się do tego stosować nie będę :-P


Ciekaw jestem z czego sie utrzymujesz :) (poważnie jestem ciekaw)
Bo wiesz, skoro Ci wszystko jedno, czemu siedzisz w Polsce?
Moze jednak pasuje Ci tak jak jest...bez brania odpowiedzialności za innych, jak karaluch z okruszków za szafkami? co?


Cytat:
Niech mój "zmarnowany głos" i kilka milionów podobnych uświadomi politykom fakt, że tylu właśnie ludzi ma gdzieś ich i ich działania, i nie widzi sensu brania udziału w tej szopce.


hehe, czujesz sile brakiem glosu..wiesz co na Twój sprzeciw politycy...zlewaja z takich jesteś im obojetny nie pokazujesz sily, ale slabość i bezsilność jednostki która nie chce sie organizować z innymi ale dystansować.
Sile innym pokazuje ot np. sztab Korwina, mimo że nic nie ugra to jednak choćby TV sie jego boi zwyczajnie boi pokazywać.

Mowa o wyborach państwowych, na samorzadowych też nie bywasz?
Ja żaluje że nie bylem bo na ostatnij Jarmarku Łaskim byl burmistrz..który nawet nie wie jakie firmy w są w mieście mówiąc o markach i świetności z czasów PRL'u
Aczkolwiek dumny jestem z miasta, bliżej poznalem to co sie dzieje w jego okolicach(relacja w TV3 Łódź), nareszcie ktoś sie zabral za droge po której jeżdze itd itp. może poprostu gościu nie ma dobrej prezencji.

Cytat:
Powiedz, po jakiego kija mi ten prezydent? :mrgreen: Nigdy żadnego prezydenta nie widziałem nawet na żywo, nigdy z żadnym nie rozmawiałem, to jest człowiek który nie ma kompletnie żadnego wpływu na moje życie, na moje decyzje, siedzi sobie w swoim pałacu i nie ma nawet pojęcia o moim istnieniu, żyje sobie swoim życiem a ja swoim. Więc dlaczego ja mam udawać że on szczególnie jakiś ważny dla mnie jest, że on mnie reprezentuje, że on ma jakiś wpływ, i wreszcie - że on zrobi mi dobrze? :mrgreen:


Mylsisz sie ma wpływ na wiele spraw.
Widziałeś kiedyś np. Owsiaka na żywo, rozmawiałeś z nim?
Nie odczuwasz zadnego wpływu..to poczekajmy, choć tego nie życze, może sie tak zdazyć, że jego dzialanie uratuje pośrednio Twoje dziecko, albo Twoje zycie.
Twój argument to żaden argument, skoro nie dostrzegasz to nie wykluczaj opcji że może poprostu jesteś ślepy.


PS tak wogóle to po obserwacji wspomnianego Jarmarku swojego miasta, po fakcie że mieszkam we wspólnocie lokatorskiej i nasze obejście zależy od postawy wszystkich skłaniam się ku temu że warto robić coś nie tylko pod siebie, nie tylko jako jednostka, bo opłaca się mieszkać pod wspólnym dachem sczególnie jesli ten dach przecieka. nie martwie sie o wsystkie ściany, nie ogrzewam pustego sufitu i gleby ale sąsiada a on mnie. Generalnie mimo że odechciewa się czasem patrzeć na niektóre gęby, na pośpiech dziennikarzy to jednak fajnie jest uczestniczyć w czymś razem, a nie odcinać się jak obrażalskie dziecko w przedszkolu.

Podtrzymuje swój głos na Korwina, w drugiej turze jesli bedzie zaglosuje na Komorowskiego, jesli Kaczyński wygra..cóż jesli Kaczyński zdobedzie wiecej niż 50% to żaden głos na Olechowskiego, Korwina, czy kogokolwiek nie bedzie zmarnowany, ot poprostu 50% polaków przesadzilo szale.
To chyba do ludzi świadomości nie dotarlo że nie maja wplywu swoim glosem na zwyciestwo np. Kaczyńskiego niezależnie od oddanego glosu na innego kandydata.
Do mnie dotarlo przed chwila dlatego sie tym dziele.
Jedyne co może mieć wplyw to Jaras i carrey czyli brak oddanego glosu.

Tunkashila - 2010-06-14, 16:12

carrey napisać/a:
też nie głosuję, bo nie mam kandydata, który by mi odpowiadał, a nie chcę oddawać głosu na byle kogo.
Constantine napisać/a:
tym samym oddajesz głos na zwyciezce

To fakt... Nie robiac nic, przyczyniamy sie do zwyciezenia tego, czego nie chcielismy wspierac...

Artur - 2010-06-14, 21:33

Constantine

Kłaniam się nisko za myślenie.

[ Dodano: 2010-06-14, 23:21 ]
Carrey
I słusznie...

Jaras - 2010-06-15, 16:01

Constantine napisać/a:

Czy ja wyglądam jakbym się ze sztabu wyborczego wyrwał?
Jestem takim samym człowiekiem jak Ty, zależy mi na twoim głosie i Jarasa podobnych bo to jakby ciągnąć wóz samemu bo pan Jaras umywa ręce...


Nie wiem jak wyglądasz bo Cię nie widziałem :mrgreen: Ale jaki wóz Ty ciągniesz i po co, i dokąd, z jakim towarem? Jak mi to wytłumaczysz to może pomogę Ci go ciągnąć .. jeśli uznam że warto ;-) Jedni ciągną jakieś wozy, w kościele każą dźwigać jakieś krzyże .. sorry ale ja nie klon Syzyfa i jak już coś robię to lubię wiedzieć po co i czuć że to ma sens. Ciągnięcie bliżej nie sprecyzowanych wozów, nie wiadomo z czym, dokąd i po co to ciężka i ryzykowna harówa, nie wiadomo czy aby zaraz ten wóz w przepaść nie wpadnie ;-)

Constantine napisać/a:
Nie denerwuje mnie Twój osobisty wybór bo to Twoja sprawa, ale postawa jaką reprezentujesz mając w świadomości że jesteś jeddnym z wielu.
Widzisz, brak głosu jest jak milczenie.
Co sprawia że wogóle piszesz na tym forum?
Komentujesz cokolwiek, przecież twojego życia nie odmieni że jakiśtam Constantine, bapaszka czy iksiński zmieni swoje zdanie?


A co jest niestosownego w milczeniu? Jeśli nie mam nic do powiedzenia to milczę, w przypadku wyborów nie mam na kogo oddać głosu więc milczę, nie potrzebuję oddać głosu za wszelką cenę, nie parzy mnie on w gardło. Tu na forum też nie piszę wszystkiego co mi do głowy przyjdzie, czasem napiszę posta i kasuję go nie wysyłając, po za tym nie zależy mi na tym żeby ktokolwiek przez moje posty zmieniał zdanie.

Constantine napisać/a:
Pamiętaj że wolność Jaras masz dzieski ludziom którym się chciało cos robić, o coś walczyć o jakieś idee mimo że te idee wszystkich nie uszcześliwiły.
Podoba Ci sie obecna polska ok, tylko masz względną wolność dzięki innym.
Uciekasz od systemu, fajnie, ale nie zawsze można uciec od systemu.
Od komuny nie można było uciec, nie można było wyjechać, siedzą sobie ludki po dziś dzień w takiej Białorusi i Korei i nic z tym fantem zrobić nie mogą.
Może są szczęśliwi..heh


Nie wiem co Ty wolnością nazywasz ale czuję że nie to samo co ja. Uciekam od systemu bo w nim nie ma wolności, właśnie mnogość idei tą wolność zniszczyła. Od każdego systemu można uciec, nie mów mi że za komuny nie było emigrujących Polaków, po za tym nie trzeba przecie wyjeżdżać w inny rejon świata, można tkwić pośrodku systemu nie uczestnicząc w nim ;-)

Constantine napisać/a:
No to chyba nie uczestniczyłeś w żadnym konkursie, pokazie prezentacji.
To normalne zachowanie by przekonać niedowiarków.
Kieruje się coś do zainteresowanych mając nadzieje że oni własnie zrozumieją przekaz. Choć wydawać sie to moze glupie...wszystko jest relatywne i wszystko można sprowadzić na glebe(ośmieszyć)


Uczestniczyłem. Zazwyczaj na takich prezentacjach prezentuje się zalety a przemilcza wady. Wiem że to w naszym świecie normalne zachowanie, normalne jest że znakomita większość ludzi kłamie, ale normy i normalność to nie dla mnie, ja gustuję w rzeczach nienormalnych :diabel2:

Constantine napisać/a:

Nie każde kłamstwo wyborcze wynika z świadomego robienia ludzi w bambuko.
Optymista gdy to w co wierzył się nie powiedzie nie staje się perfidnym kłamcą, on poprostu w to wierzył.
Kaczyńskiemu np. nie wierze bo wciska kit rozdając na lewo i prawo pieniądze i budując podziały, w moich oczach nie zasługuje na dopuszczenie go do władzy.
Natomiast faktem jest że obiecywanie w każdej postaci to nieuczciwa praktyka.


Tak, wiem, każdy polityk wierzy w swoje idee, ale nie wystarczy wierzyć - trzeba się z tym zmierzyć. Wszyscy pełni światłych idei tylko mocy wykonawczej gdzieś niestety brak. Skoro obiecywanie jest nieuczciwą praktyką to masz teraz samych nieuczciwych kandydatów, bo każdy coś obiecuje, masz jabłko zgnite, spleśniałe, robaczywe .. wybieraj które będziesz jadł przez następne 5 lat. Tylko nie mów że żadnego, przecież "coś jeść trzeba". Ja tymczasem skoczę na świeże poziomki ;-)

Constantine napisać/a:
Ciekaw jestem z czego sie utrzymujesz :) (poważnie jestem ciekaw)
Bo wiesz, skoro Ci wszystko jedno, czemu siedzisz w Polsce?
Moze jednak pasuje Ci tak jak jest...bez brania odpowiedzialności za innych, jak karaluch z okruszków za szafkami? co?


Jak Ci powiem że jestem na utrzymaniu Pana Boga to pewnie nie uwierzysz? :mrgreen: Czemu miałbym wyjechać z Polski? Nie jest mi tu źle, ładne lasy tu są, ładne kobiety .. nie narzekam :roll: Odpowiedzialność za innych mam brać? A dlaczego? Znowu jakiś wóz ciągniemy? ;-) Niech każdy będzie sam za siebie odpowiedzialny, karaluchy zaś, na równi ze szczurami to jedne z najlepiej przystosowanych gatunków na naszej planecie, przeżyją zawsze i wszędzie, m.in dlatego że wystarczą im okruszki :-P

Constantine napisać/a:
hehe, czujesz sile brakiem glosu..wiesz co na Twój sprzeciw politycy...zlewaja z takich jesteś im obojetny nie pokazujesz sily, ale slabość i bezsilność jednostki która nie chce sie organizować z innymi ale dystansować.
Sile innym pokazuje ot np. sztab Korwina, mimo że nic nie ugra to jednak choćby TV sie jego boi zwyczajnie boi pokazywać.


Tu dopiero trzeba siły, żeby umieć się przeciwstawić pędowi stada biegnącego do urn wyborczych ;-) Jeśli mam się organizować z innymi to też lubię wiedzieć w co się bawimy, jak mi się zabawa nie podoba to się nie organizuję. A Ty się tak we wszystko organizujesz jak tylko kto hasło rzuci?

Constantine napisać/a:
Mowa o wyborach państwowych, na samorzadowych też nie bywasz?

Mylsisz sie ma wpływ na wiele spraw.
Widziałeś kiedyś np. Owsiaka na żywo, rozmawiałeś z nim?
Nie odczuwasz zadnego wpływu..to poczekajmy, choć tego nie życze, może sie tak zdazyć, że jego dzialanie uratuje pośrednio Twoje dziecko, albo Twoje zycie.
Twój argument to żaden argument, skoro nie dostrzegasz to nie wykluczaj opcji że może poprostu jesteś ślepy.


Tak, na samorządowych też nie bywam odkąd prezydent miasta sprzedał część miasta klechom :-P Akurat Owsiak, w przeciwieństwie do polityków robi wiele dla ludzi, wiec mogę powiedzieć że ma wpływ. Ładnie to tak wrzucać do jednego wora polityków z Owsiakiem? :-D

Constantine napisać/a:
PS tak wogóle to po obserwacji wspomnianego Jarmarku swojego miasta, po fakcie że mieszkam we wspólnocie lokatorskiej i nasze obejście zależy od postawy wszystkich skłaniam się ku temu że warto robić coś nie tylko pod siebie, nie tylko jako jednostka, bo opłaca się mieszkać pod wspólnym dachem sczególnie jesli ten dach przecieka. nie martwie sie o wsystkie ściany, nie ogrzewam pustego sufitu i gleby ale sąsiada a on mnie. Generalnie mimo że odechciewa się czasem patrzeć na niektóre gęby, na pośpiech dziennikarzy to jednak fajnie jest uczestniczyć w czymś razem, a nie odcinać się jak obrażalskie dziecko w przedszkolu.


Wszyscy mieszkamy w jakichś wspólnotach, ja też nie siedzę na pustyni .. no może czasami ;-) Ale ogólnie stykam się dużo z ludźmi i też biorę udział w niektórych zbiorowych przedsięwzięciach, ale nie we wszystkim. No niestety, mamy coś takiego jak indywidualność ale wielu o tym zapomina pędząc w tym kierunku co reszta stada, a jak ktoś nie pędzi za stadem to "obraził się", "coś z nim nie tak", "może chory?" :mrgreen:
A może po prostu zobaczył że to stado do rzeźni tak pędzi?

Kwiatek - 2010-06-15, 17:16

Artur napisać/a:

Kwiatek

Konkrety proszę, bo do felietonu nie mam zastrzeżeń ;p

JKM zgłosił na forum Sejmu przyjęcie ustawy o lustracji osób zajmujących wysokie stanowiska państwowe. Pięknie i chwalebnie, PRAWIE ;-)
Prawie, bo ustawa w zaproponowanej formie miała tyle wad, że nie było możliwe jej wprowadzenie. Rozpoczął się natomiast proces ośmieszania lustracji i ludzi jej żądającej. Poseł JKM sam zresztą zaczął ośmieszanie, dla przypomnienia: http://www.youtube.com/wa...scr0YC8vCU&NR=1

Skoro Twój kandydat jest superinteligentny to zdawał sobie sprawę z tego co robi. A zadziałał jak klasyczny agent wpływu. PRAWIE wszystko co mówi i robi jest ok, w chwilach ważnych działa zaś na szkodę Polski. Tak to wygląda.

Dla przypomnienia "Noc Teczek": http://www.wprost.pl/ar/95651/Dluga-noc-teczek/

Manuela - 2010-06-15, 19:34

hmmm.. chyba jedyna "frajda" tych wyborów to debata nt JKM :D
Artur - 2010-06-15, 19:49

To, że jest autorem ustawy lustracyjnej to wiem i wiemy co się później z nią stało i jak potraktowano samą ustawę. Pan Macierewicz ujawnił tylko część agentów. Nie rozumiem jednak gdzie tu działanie na szkodę Polski ?.


I coś o prywatyzacji:


Po wejściu PZU na giełdę Skarb Państwa posiada mniej niż połowę akcji tej firmy, co powoduje, że nie obowiązuje już tzw. ustawa kominowa.

Do tej pory członek zarządu PZU nie mógł zarabiać więcej niż sześciokrotność średniej płacy w sektorze przedsiębiorstw (ok. 22 tys. zł). Obecnie planowane są podwyżki nawet o 500%, czyli Skarb Państwa dostanie rownież po kieszeni.
A podobno pieniędzy nie ma?


pierwsza publikacja: http://korwin-mikke.pl/po...przez_pzu/24671

źródło: TVN24

Kwiatek - 2010-06-15, 20:04

Artur napisać/a:
To, że jest autorem ustawy lustracyjnej to wiem i wiemy co się później z nią stało i jak potraktowano samą ustawę. Pan Macierewicz ujawnił tylko część agentów. Nie rozumiem jednak gdzie tu działanie na szkodę Polski ?.


Przeczytaj artykuł Antoniego Dudka, zgłoszenie ewidentnie złej, nie do przyjęcia przez Sejm, nie do zaakceptowania przez prawników ustawy to w praktyce jej koniec. Niby ok ale tylko niby. Spróbuj to dostrzec i zrozumieć.
Cytat:
Największą wadą uchwały lustracyjnej Sejmu z 28 maja był całkowity brak procedury odwoławczej, czyniący z ministra spraw wewnętrznych rodzaj sądu, od którego wyroku nie było apelacji. W połączeniu z brakiem jakiegokolwiek nadzoru nad sposobem dokonania lustracji w MSW oddawało to z pewnością w ręce ministra Antoniego Macierewicza zbyt wielką władzę. Minister próbował się zabezpieczyć przed oskarżeniami o pomówienie, zwracając się 1 czerwca za pośrednictwem premiera do I prezesa Sądu Najwyższego Adama Strzembosza z prośbą o powołanie komisji mającej nadzorować sposób wykonania uchwały lustracyjnej. Strzembosz wyraził zgodę 3 czerwca, ale komisja taka nigdy nie podjęła działalności, zresztą jej ewentualne orzeczenia nie byłyby wiążące.

Artur - 2010-06-15, 21:01

Rozumiem, ale jeśli zajmuje się tym jedna osoba tym lepiej dla byłych agentów. Tylko nie widzę działania na szkodę Polski. Bo zgłosić ustawy lustracyjnej nie chciał nikt, a sposób wykonania to już inna sprawa. Jednak rozumiem Twoje argumenty, że była ustawa...namieszała...i umarła...tylko w czyim interesie?

Dla tych, którzy nie wiedzą o czym rozmawiamy:
http://www.youtube.com/watch?v=foAhCqD_q1c

hagen - 2010-06-15, 23:58

Cytat:
1. Jeśli chodzi o przedsiębiorców to jak pewnie wiesz...oni właśnie produkują i wytwarzają PKB - czyli płacą te wszystkie opłaty i płacą pensję na dla pracowników, polityków, świadczenia socjalne itd., a pracownicy są tak samo ważni jak przedsiębiorcy. W państwie Korwina pracownicy zarabiają więcej ponieważ przymusowe ubezpieczenia, Vat, ZUS, podatki idą na bezsensowne i mnożone co roku urzędy i "miejsca pracy", które nic nie wytwarzają, a żyją jedynie z pieniędzy właśnie przedsiębiorców.

Przedsiębiorcy (uściślijmy, właściciele firm), bywa i tak, uwierz mi na słowo, bo w niejednej firmie pracowałem, siedzą na dupie i nic nie robią, jedynie zwiększają wymagania. Zamówienia załatwia im flota przedstawicieli, których dla cięcia kosztów zmuszają do założenia własnej działalności, choć istnieje tzw. stosunek pracy. Dzięki temu nie muszą przejmować się tym, że boroki spędzają w robocie po 16 godzin dziennie, by tylko uzyskać magiczny limit zleceń. A te wykonuje grupa kompetentnych pracowników, nierzadko bez żadnego nadzoru czy kierownictwa, bo i po co? Skoro ludzie siedzą po kilkadziesiąt lat w jednym fachu i znają się na tym lepiej od niejednego menadżera. Przykład z mojej obecnej roboty. Dzwoni konrahent z Norwegii: "Blachy gotowe?". "Tak, gotowe" - odpowiada kompetentny pan dyrektor handlowy. No to przysłali statek do Świnoujścia. A tu się okazuje, że z 400 ton zamówionej blachy, 100 jest gotowe do wysyłki, a 300 zalega w postaci wsadu, czyli jest cholernie daleko od ok. Tydzień czasu. Się udało. Kto zawalił? Wykształcona góra. Kto podołał i zapieprzał ponad miarę? Fizole, niektórzy po podstawówce. Nie dostali za to nawet premii. Ale kogo to... Niech se firmę założą...
Właściciele firm figurują jako ci którzy tworzą PKB, ale "własnymi ręcami" to tylko w firmach rodzinnych, rzemiosło, sztuka i takie tam. Cała reszta zależy od wykwalifikowanej kadry, nie od szefa. Z doświadczenia wiem, że najlepiej jest wtedy, gdy kadra jest kompetentna a szef się do roboty nie wpierd...

A teraz kwestia urzędów. Owszem, hydra administracyjna żre niemiłosiernie. Ale to wie każdy, tu nie trza Korwina. Pytanie tylko czy jego kuracja w postaci wywalenia tego z rządowych instytucji i przekazanie tego prywacie rozwiąże problem. Weź za przykład prywatyzację emerytur. Kto będzie się miał dobrze na tej reformie? I czy swych składek nie oddaję darmozjadom? Oddaję. Co z tego, że tym razem są to darmozjady z OFE, nie z ZUS? Jedno załamanie światowych rynków i moja emerytura znaczy tyle co gówno. A państwo jest tu jednak jakimś gwarantem. Co za różnica, że Korwin zlikwiduje składki zdrowotne i będę sobie wykupywał prywatne ubezpieczenie? I tak będę musiał utrzymać armię akwizytorów, kierowników i dyrektorów oddziałów. I ich siedziby, dywany, skórzane fotele i limuzyny. A potem co do czego będzie jak z AIG w USA. "Czy czuje się pan niezręcznie, że podatnicy zrzucają się na ratowanie pana firmy, a pan w tym samym czasie pobiera odprawę rzędu milionów dolarów?" "Nie, nie czuję się" - odpowiedź byłego prezesa AIG na pytanie komisji rządowej.
No i powraca stare pytanie. Co z tymi, którzy nie mają instynktu przewidywania, i swe powiększone wypłaty przejedzą, bo zawsze żyli w biedzie i nigdy nie mieli w łapie większej kasy? Wiesz co się działo z górnikami, którym Buzek dał odprawy rzędu 40-50 tysiaków na łapę? 90% je przejebała na głupoty, a później zasilili szeregi bezrobotnych, dłużników i bandytów. Czasem trzeba pomyśleć za innych, niekoniecznie z troski o nich, ale z troski o nas, by później spokojnie wyjść na ulicę. Bo bieda, zawiniona czy nie, zawsze rodzi patologie.
Cytat:
2.Akurat tak się składa, że żyłem na emigracji w Szwecji i nie jest tam tak kolorowo jak wszyscy myślą:
-po pierwsze nastąpiło tam radykalne cięcie socjalu
-po drugie Szwedzi właśnie rozważają zniesienie królewia, bo jest za drogie
-po trzecie jedna z największych firm budowlanych (SKANSKA) zwolniła w tamtym roku ok. 1000 osób
-po czwarte Volvo kupili Chińczycy
-po piąte w przeciągu kilku ostatnich lat nastąpił tam ogromny wzrost zatrudnienia pracowników z Ukrainy, Polski czy Litwy, bo są po prostu tańsi.

Daj nam panie boże takie problemy jakie ma Szwecja. Te radykalne cięcie socjalu zapewne oznacza, że bezrobotni nie żyją już jak pączki w maśle, ale zapewne nadal żyją jak ludzie.
Zniesienie prezydentury to temat w ostatniej ANGORZE, też kosztuje nas co raz więcej. Kancelaria Prezia to prawie 200 milionów a Kancelaria Sejmu to 400 milionów. Jeden Prezio przewala połowę kasy, którą przewala 460 posłów, albo cały IPN (budżet na ten rok to 218 mln).
Moja firma Arcelor Mittal zwolniła dwa tysiące. A to tylko jedna firma. Bezrobocie w Szwecji a Polsce to nadal różnica jednego rzędu.
Co do chińskiego volvo to żadna nowina. Opel jest amerykański, Chrystlera w Polsce wykupili włosi itd. Globalizacja panie.
A wzrost zatrudnienia murzynów z nowej UE wynika z zapotrzebowania na fuchy, których się Szwedom nie chce podjąć. Jakoś nie słyszałem, by kadra kierownicza była w Szwecji wymieniona na Polską. Za to spawacze, obsługa hoteli, rolnictwo, kierowcy, opieka staruchów. No i lekarze, ale to wynika z łatwego dostępu do opieki medycznej, co zwyżkuje zapotrzebowaniem na lekarzy, których proces kształcenia jest długi.
Cytat:
Jeśli chodzi o Norwegię, która nie jest w UE, a tylko w Szengen to mają ropę i głównie z tego żyją. Dania ma złoża ropy na Grenlandii, która należy do nich.

A niech se żyją nawet z kulania rogali i tarcia chrzanu. Fakt jest jeden - Norwegia jest na pierwszym miejscu pod względem poziomu życia, wyprzedziła Kanadę. A podatków wcale nie mają niskich. Tam jest po prostu inna, protestancka ponoć, kultura odpowiedzialności za państwo i społeczeństwo. Brak im polskich cech - umiłowania anarchii i olewania przepisów. W Danii, pasażer wsiadając do autobusu pokazuje współpasażerom bilet miesięczny, jeżeli nie kasował jednorazowego. W Polsce wyszedł by na idiotę, przecie każdy orze jak może, a "zasady są po to żeby je łamać".
Cytat:
Co ciekawe na debacie były obecne wszystkie media, a relacji brak tylko zdawkowa informacja;):

W ANGORZE była.

Artur - 2010-06-16, 02:28

hagen

Odpiszę jutro...choć dziś jeszcze pracuję i padam na pysk to chcę odpisać najlepiej jak umiem.

Po zeskanowaniu Twojej odpowiedzi mam wrażenie, że mylisz dwie rzeczy..."opiekuńczość Państwa" z konkurencją rynku.

Mam małą sugestię...porównaj jakie warunki obecnie oferuje prywatna firma ubezpieczeniowa za t same pieniądze co płacimy na ZUS niezależnie od tego czy jest to pracownik czy pracodawca....problem w tym, że nie mamy wyboru, bo teraz nie mamy kasy.

Jeśli chodzi o właścicieli firm...to problemy wiążą się z powiązaniem z wpływu polityki na rynek...uważasz, że wolny rynek to taki, w którym mieszają się wpływy polityki (i możliwość ingerowania w gospodarkę) z wyborem prezesów?....każdy grabi do siebie....wiemy to wszyscy, ale nam chodzi o to żeby rząd zajmował się sprawami państwa, a nie sprawami rynku...do tego potrzeba mniej pieniędzy i mniej urzędników i przy tym można spokojnie zwiększyć wydatki na wojsko...tyle, że jest to nie na rękę tym pijawką, które z tego żyją.

Każde...choćby największe mocarstwo czy ustrój upadało z jednego powodu...upadła gospodarka i pieniądze się skończyły...zasady są te same i próbuję zwracać na to uwagę.


A na dobranoc oczywiście link;p:
http://www.youtube.com/watch?v=a_YHsgLTZzk


P.S. Nie czytałem najnowszej ANGORY, ale nie sądzę, że można transmitować czy retransmitować relację z debaty w gazecie.
I zgadzam się...w skandynawii za kradzież ucinano kończyny, ale nie mylmy pieniedzy z dobrze gospodarowanego kraju z pieniędzmi z surowców, bo to są dwie różne sprawy. Dlatego Szwecja jest obecnie najbiedniejszym krajem skandynawii.

I nie chodzi o to, że im się "nie chce podjąć" tylko są tańsi.

Jeśli chodzi o protestantyzm to mnie tym zarazili...czyli zdrowym podejściem do kościoła, ale to jedyne czym mnie zaraziła skandynawia choć wg mnie to jeden z najpieknieszych regionów jakie odwiedziłem i dobrze się tam żyje w porównaniu do Polski...tyle, że za chwilę będzię w podobnym punkcie...albo gorszym...wspomnisz moje słowo ;)

Constantine - 2010-06-16, 15:31

Cytat:
1. Jeśli chodzi o przedsiębiorców to jak pewnie wiesz...oni właśnie produkują i wytwarzają PKB - czyli płacą te wszystkie opłaty i płacą pensję na dla pracowników, polityków, świadczenia socjalne itd., a pracownicy są tak samo ważni jak przedsiębiorcy. W państwie Korwina pracownicy zarabiają więcej ponieważ przymusowe ubezpieczenia, Vat, ZUS, podatki idą na bezsensowne i mnożone co roku urzędy i "miejsca pracy", które nic nie wytwarzają, a żyją jedynie z pieniędzy właśnie przedsiębiorców.



hagen napisać/a:
Przedsiębiorcy (uściślijmy, właściciele firm), bywa i tak, uwierz mi na słowo, bo w niejednej firmie pracowałem, siedzą na dupie i nic nie robią, jedynie zwiększają wymagania. Zamówienia załatwia im flota przedstawicieli, których dla cięcia kosztów zmuszają do założenia własnej działalności, choć istnieje tzw. stosunek pracy. Dzięki temu nie muszą przejmować się tym, że boroki spędzają w robocie po 16 godzin dziennie, by tylko uzyskać magiczny limit zleceń. A te wykonuje grupa kompetentnych pracowników, nierzadko bez żadnego nadzoru czy kierownictwa, bo i po co? Skoro ludzie siedzą po kilkadziesiąt lat w jednym fachu i znają się na tym lepiej od niejednego menadżera. Przykład z mojej obecnej roboty. Dzwoni konrahent z Norwegii: "Blachy gotowe?". "Tak, gotowe" - odpowiada kompetentny pan dyrektor handlowy. No to przysłali statek do Świnoujścia. A tu się okazuje, że z 400 ton zamówionej blachy, 100 jest gotowe do wysyłki, a 300 zalega w postaci wsadu, czyli jest cholernie daleko od ok. Tydzień czasu. Się udało. Kto zawalił? Wykształcona góra. Kto podołał i zapieprzał ponad miarę? Fizole, niektórzy po podstawówce. Nie dostali za to nawet premii. Ale kogo to... Niech se firmę założą...
Właściciele firm figurują jako ci którzy tworzą PKB, ale "własnymi ręcami" to tylko w firmach rodzinnych, rzemiosło, sztuka i takie tam. Cała reszta zależy od wykwalifikowanej kadry, nie od szefa. Z doświadczenia wiem, że najlepiej jest wtedy, gdy kadra jest kompetentna a szef się do roboty nie wpierd...


Z tym ostatnim zdaniem..100% zgody heh.
Ale z twierdzeniem że szef to niekompetentny cieć a reszta roboli to wykfalifikowana kadra to pojechaleś po bandzie. Tak sie sklada ze praca umyslowa jest najcenniejsza bo...inteligentnych ludzi jest niewiele i wbrew pozorom to trudna praca.
Mam kontakt z pracownikami produkcji, z kierownikami, z szefem, ba nawet z prezesem. wielu z nich powinno sie zamienić miejscami.
Ale...nie zgodze sie z twierdzeniem że to robotnik jedynie coś wytwarza[tak samo jak z Artura stwierdzeniem że szefowie - oczywiście zależy od kontekstu], z takiego zalożenia wychodzila komuna - po co nam kadra szefów skoro my to wszystko tworzymy..skończylo sie tak że odsunieto ich od steru i stworzono kadre cieci z mianowania na stanowiskach umyslowych na które sie nie nadawali (jako robotnicy) i to sie nam beka do dziś.

Cytat:
A teraz kwestia urzędów. Owszem, hydra administracyjna żre niemiłosiernie. Ale to wie każdy, tu nie trza Korwina. Pytanie tylko czy jego kuracja w postaci wywalenia tego z rządowych instytucji i przekazanie tego prywacie rozwiąże problem. Weź za przykład prywatyzację emerytur. Kto będzie się miał dobrze na tej reformie? I czy swych składek nie oddaję darmozjadom? Oddaję. Co z tego, że tym razem są to darmozjady z OFE, nie z ZUS? Jedno załamanie światowych rynków i moja emerytura znaczy tyle co gówno. A państwo jest tu jednak jakimś gwarantem. Co za różnica, że Korwin zlikwiduje składki zdrowotne i będę sobie wykupywał prywatne ubezpieczenie? I tak będę musiał utrzymać armię akwizytorów, kierowników i dyrektorów oddziałów. I ich siedziby, dywany, skórzane fotele i limuzyny. A potem co do czego będzie jak z AIG w USA. "Czy czuje się pan niezręcznie, że podatnicy zrzucają się na ratowanie pana firmy, a pan w tym samym czasie pobiera odprawę rzędu milionów dolarów?" "Nie, nie czuję się" - odpowiedź byłego prezesa AIG na pytanie komisji rządowej.


Państwo jest jakimś gwarantem?, hagen jedno wahniecie waluty i wszyscy leżymy!
Czaisz? Wiec państwo gwarantem to pic na wode.
Konkurencja to gwarancja jakości po najniższej cenie, nie zawsze jakości ale zawsze najlepszego jej wspólczynnika do wydanej kasy.
Jasne że darmozjady z ZUS albo np. AIG, no i? W zusie nie ma dywanów, skórzanych foteli i mercedesów, armii pracowników w każdym mieście?, hagen pobudka.
Korwin nie odpowie na Twoje marzenia idealisty coby wszystko pachnialo,
bo to naiwne.
Różnica jest jednak taka że jesli komuś nie musi zależeć to nie bedzie mu sie chcialo nawet ruszyć dupy to przyklepuje państwowy monopol, a to o czym piszesz w przypadku AIG to problem monopolów.

Jescze uwaga na marginesie..ten koleś odprawy nie zakopuje w ogródku tylko pewnie kupi se jacht, heh może nawet z Twojej blachy ;) Wiec zwisa mi ale nie tak samo w obu przypadkach.


Prywatna slużba zdrowia..wystarczy popatrzeć na stomatologów, publiczne leży i kwiczy bo ludzie wybrali komfort leczenia nie zlewanie z dobra pacjenta.
Leczylem sie kiedyś u babeczki która pracowala w przychodni..stare nawyki, dluugo trwaly wizyty kiepska usluga mimo ze zachwalana.
Od kiedy mam kase lecze sie sam, wybralem dentystke u której mozesz mi wierzyć albo nie..prawie zasypiam i odpoczywam po pracy, uwielbialem tam chodzić, 30 minutek czasem mniej, szybko sprawnie skutecznie 50-80 zl za zaeba niezależnie od liczby wizyt, chociaż jest konkurencja w jeszcze lepszym gabinecie tam sie buli za wizyte.
Problem jest jeden, prawie taki jak w slużbie publicznej..czekam do mojej dentystki 2 tygodnie, ale różnica podstawowa..nie musze. Mańka potrzebowala pilnie dentysty w ostatni dlugi weekend, kobitka w ciaży zeszla i zalożyla jej lekarstwo. W ciaży 2 dni po wizycie w szpitalu..można powiedzieć, wyzysk czlowieka przez czlowieka :D
Ale jaki domeczek i gabinecik fajny.

Cytat:
No i powraca stare pytanie. Co z tymi, którzy nie mają instynktu przewidywania, i swe powiększone wypłaty przejedzą, bo zawsze żyli w biedzie i nigdy nie mieli w łapie większej kasy? Wiesz co się działo z górnikami, którym Buzek dał odprawy rzędu 40-50 tysiaków na łapę? 90% je przejebała na głupoty, a później zasilili szeregi bezrobotnych, dłużników i bandytów. Czasem trzeba pomyśleć za innych, niekoniecznie z troski o nich, ale z troski o nas, by później spokojnie wyjść na ulicę. Bo bieda, zawiniona czy nie, zawsze rodzi patologie.


To nie bieda rodzi patologie, to patologia rodzi biede.
A wydawanie na biede rozszerza biede u innych.
Poza tym, życie nie jest po to żeby sie nażreć, żeby wszyscy mieli pelne brzucy ale żyje sie czasem dla idei i umiera sie dla idei.


Cytat:
Daj nam panie boże takie problemy jakie ma Szwecja. Te radykalne cięcie socjalu zapewne oznacza, że bezrobotni nie żyją już jak pączki w maśle, ale zapewne nadal żyją jak ludzie.


zbijając bąki za publiczny socjal, jak sie szybko w tym państwie nie pokapują to wszyscy wylądują w biedzie jak ci górnicy z odprawami.

Cytat:
Zniesienie prezydentury to temat w ostatniej ANGORZE, też kosztuje nas co raz więcej. Kancelaria Prezia to prawie 200 milionów a Kancelaria Sejmu to 400 milionów. Jeden Prezio przewala połowę kasy, którą przewala 460 posłów, albo cały IPN (budżet na ten rok to 218 mln).


Jakby przeliczyć 20mln pracujacych wydaje na prezydenta 10zl rocznie, to nie dużo i nie jeden człowiek, a kancelaria, sztab ludzi bo by sobie jeden gościu nie poradzil z takim wyzwaniem.


Cytat:
A niech se żyją nawet z kulania rogali i tarcia chrzanu. Fakt jest jeden - Norwegia jest na pierwszym miejscu pod względem poziomu życia, wyprzedziła Kanadę. A podatków wcale nie mają niskich. Tam jest po prostu inna, protestancka ponoć, kultura odpowiedzialności za państwo i społeczeństwo. Brak im polskich cech - umiłowania anarchii i olewania przepisów. W Danii, pasażer wsiadając do autobusu pokazuje współpasażerom bilet miesięczny, jeżeli nie kasował jednorazowego. W Polsce wyszedł by na idiotę, przecie każdy orze jak może, a "zasady są po to żeby je łamać".


Mylisz sie, bo oni wykopują pieniądze z ziemi i morza, czaisz? ich PKB może sie nawet wylewać do Afryki i Polski albo do innych murzyńskich krajów a i tak ich majątek zostanie powiększony. Jakby babcia codziennie wyciągała złote jajo z kórnika i nawet jej mąż przepijał na socjal wodka albo szwajcarskie dziwki a baba na kawior to jest szansa, że baba kupi se nowe grabki albo nowe pisklaki i powiększy PKB ich domu.
Jak sie ma kase to nie szkoda ją dawać na dostatnie życie i przejeść bo można a i tak z czase osiągnie się więcej dobytku niż...

Jak by babcia wyciągała jedynie zwykłe jaja to nie zawsze jest gwarancja, że nawiązka z kasy wydanej na pasze i wsparcie kórnika wróci się jej do kieszeni, a chłop na chlanie nie pójdzie bo napewno się niczego w życiu nie dorobią.
Socjal to krążący pieniądz w obiegu wewnętrznym który nie wspiera produktywności tylko pełne brzuchy, oczywiście że jest taki poziom przy którym lepiej się pracuje..ale na dłuższa mete to naciągane i rozleniwia.

Kraje bez zasobów naturalnych zarabiają na kombinowaniu, taniej kupi drozej sprzeda.
Kupi blache do walcowni i wywalcuje, jesli sprzeda z zyskiem 10% za granice to PKB w ujęciu fabryki wyniesie 10% jesli sprzeda 50% blachy pośród swoich (to> ponieważ blachy sie nie je), jesli klient zrobi samochód i sprzeda z 20% zyskiem za granice to powiekszy PKB jescze bardziej niż na samej blasze. Ale jesli walcownia odda zysk pracownikom na czeskie piwo to nie zarobi Polska, ale czechy i ich PKB urośnie.
Wniosek - jeśli już państwo zabiera to powinno wspierać przedsiebiorczość i tak wplywać na popyt by do kraju przyplywaly sztabki zlota a nie odplywaly.
Bezproduktywnie rozdawany pieniadz to puszczanie kasy w szambo. (doslownie)

[ Dodano: 2010-06-16, 16:50 ]
Artur napisać/a:
hagen
Mam małą sugestię...porównaj jakie warunki obecnie oferuje prywatna firma ubezpieczeniowa za t same pieniądze co płacimy na ZUS niezależnie od tego czy jest to pracownik czy pracodawca....problem w tym, że nie mamy wyboru, bo teraz nie mamy kasy.


Przyznaje racje tylko mam drobną uwage aby mieć świadomość i nie zapominać o tym iż np. wiele prywatnych gabinetów lekarskich, prywatnej służby zdrowia obecnie działa w oparciu o sprzęt i infrastrukture państwową, ba..lekarze często zarabiają w państwowych placówkach na chleb(czasem ściemniając na papierku) i dorabiają kase prywatnie, wręcz nieuczciwie nagarniając pacjętów do siebie bo publicznie są do nich(zapracowanych) straszne kolejki. To nie jest uczciwa konkurencja, zarówno między soba jak i publicznymi placówkami bo trzeba pamiętać że pieniądze od NFZ może otrzymać każdy, nie tylko publiczny szpital, trudno jednak by publiczny szpital na którym żywi się pasożytujące prywatne lecznictwo miał się dobrze, bo to też nieuczciwa konkurencja.

Tak na marginesie pewien lekarz(opowieść brata) zrobił prześwietlenie jakimś specjalistycznym aparatem, prywatnie wziął kase w publicznej placówce. Badanie(konieczne by szybko i precyzyjnie zdiagnozować) kosztowało kilka dych czy nawet kilkanaście zł, ale publicznie jako lekarz nie może na nie kierować bo jest za drogie..dlaczego za drogie..bo wedle NFZ to badanie kilku minutowe kosztuje kilkset złotych(w każdym razie dużo). Pewnie dlatego, że wliczają koszty amortyzacji, zakupu tego urządzenia.
Tym samym ponieważ NFZ nie chce płacić za częste badania nowy sprzęt stoi prawie nieużywany. Tylko że takie liczenie jest kompletnie bez sensu, bo urzytkowanie tego urządzenia nie pochłania dużo pieniędzy, ale je oszczędza, oszczędza czas diagnozowania choroby, zatem potrzebe zatrudniania lekarzy, płacenia im itd.

Cytat:
Każde...choćby największe mocarstwo czy ustrój upadało z jednego powodu...upadła gospodarka i pieniądze się skończyły...zasady są te same i próbuję zwracać na to uwagę.


A tak to trafna obserwacja, jako prosty człowiek nieobeznany historią(bez cienia kpiny) spoglądam np. na historie II wojny światowej, to nie była tylko wojna żołnierzy i wojska ale sprawnej gospodarki, wydajnej i mądrej produkcji czołgów, broni, sprawnych mechanizmów zarządzania itd. Niemcy musieli radzić sobie z zasobami naturalnymi myślą techniczną, rosjanie..gniosta nie łamiotsa bo wszystkiego u nich mnogo, Polakom pozostało działanie partyzanckie (po dziś dzień).
Wspominam o wojnie, bo to dobry papierek lakmusowy.
Ruscy zimnej wojny nie przetrzymali gospodarczo bo pomimo zasobów naturalnych, sporej powierzchni i masy ludzi ustrój komunistyczny okazał sie mało wydajny.
Ani armi ani dobrobytu.

hagen - 2010-06-22, 18:01

To przykre, że 97% rodaków nie myśli, bo nie zagłosowało na JKM :(
Ale za to Pan Korwin może się sczycić zaszczytnym 4 miejscem, oraz o ile się nie mylę, tendecją zwyżkową.
Polecam aktualny numer tygodnika NIE, jest w nim obszerny wywiad z JKM, świetnie obrazujący potok myślowy tego Pana.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group