|
Przebudzenie 2 kontynuacja forum projektu Przebudzenie.pl |
|
Artykuły - strefa otwarta na świat ;) - Śmierć prosto z wody
Trina - 2010-09-06, 15:37 Temat postu: Śmierć prosto z wody To skażenie o pięćdziesięciokrotnie większym zasięgu niż katastrofa w Czarnobylu, ale świat o nim nie wie. Nie wiedzą nawet ludzie nim dotknięci. Mieszkańcy Bangladeszu co dzień piją wodę z niebezpiecznym stężeniem arszeniku i codziennie po trochu umierają.
Kilka miesięcy temu Atik zauważył, że na ramionach i tułowiu pojawiają mu się brązowe plamki. Ten około pięćdziesięcioletni rolnik nie wiedział, że woda, którą codziennie czerpie ze studni w swoim ogrodzie, jest skażona arszenikiem, toksycznym związkiem chemicznym. Atik, który wraz ze swą rodziną mieszka w blaszanym baraku pośrodku pól ryżowych, czasem skarży się na zmęczenie. Nie zdaje sobie sprawy, że ma raka.
– Niestety sama wiedza niewiele by zmieniÅ‚a. W okolicy nie ma szpitala, gdzie mógÅ‚by siÄ™ leczyć, a zresztÄ… lekarstwa sÄ… bardzo drogie – wyjaÅ›nia doktor Alauddin Ahmed z oÅ›rodka medycznego Uniwersytetu Columbia. W 2000 roku ta nowojorska uczelnia otworzyÅ‚a klinikÄ™ w okrÄ™gu Araihazar, dwie godziny drogi od stolicy Dhaki, by zbadać skutki picia skażonej wody dla zdrowia 12 tys. wieÅ›niaków.
Rezultat: badanie opublikowane w czerwcu w piÅ›mie medycznym "Lancet" wskazuje, że poÅ‚owa mieszkaÅ„ców Bangladeszu pije wodÄ™, w której stężenie arszeniku przekracza normÄ™, powodujÄ…c nowotwory, cukrzycÄ™ oraz choroby ukÅ‚adu krążenia. Z publikacji wynika, że jedna piÄ…ta zgonów w tym kraju jest spowodowana arszenikiem. Ludność Bangladeszu jest narażona na "najpoważniejsze masowe skażenie w dziejach" – uważa Åšwiatowa Organizacja Zdrowia. – Skala problemu 50-krotnie przekracza tÄ™ z Czarnobyla, ale poÅ›wiÄ™ca siÄ™ jej 50-krotnie mniej uwagi – dodaje Richard Wilson, emerytowany profesor fizyki z amerykaÅ„skiego Uniwersytetu Harvarda.
Wszystko się zaczęło w latach 60. Aby walczyć z epidemią cholery i zwiększyć produkcję ryżu, wydrążono miliony studni przy finansowej pomocy organizacji pozarządowych. W latach 90. naukowcy odkryli, że ta podziemna woda niesie śmierć. Było już jednak za późno.
Arszenik, który występuje w stanie naturalnym w glebie, staje się niebezpieczny, jeśli jego stężenie w niektórych wodach gruntowych jest zbyt wysokie na skutek długotrwałych procesów geologicznych i chemicznych. Blisko jedna czwarta spośród 4,8 miliona zbadanych studni jest obecnie skażona w stopniu uważanym za niebezpieczny.
Otrucie arszenikiem czÄ™sto przebiega w sposób niezauważalny, bo nie wystÄ™pujÄ… żadne dolegliwoÅ›ci. – JeÅ›li coÅ› nie boli, nie uważa siÄ™ tego za groźne. A wieÅ›niaków trudno skÅ‚onić do wizyty w klinice, bo jest to dla nich stracony dzieÅ„ pracy – potwierdza dr Tariqul Islam, szef kliniki Uniwersytetu Columbia.
Jak tylko umiera któryÅ› z mieszkaÅ„ców okrÄ™gu Araihazar, naukowcy z kliniki jadÄ… na miejsce, by zapytać o jego wczeÅ›niejsze choroby, sprawdzić zawartość arszeniku w wodzie, którÄ… zwykle pijaÅ‚, i ustalić na tej podstawie przyczynÄ™ jego Å›mierci. – U ludnoÅ›ci narażonej na spożycie skażonej wody Å›miertelność o 60-70 proc. przekracza przeciÄ™tnÄ… – tÅ‚umaczy Habib ul Ahsan, profesor Uniwersytetu Chicago, który kierowaÅ‚ badaniami opublikowanymi w "Lancecie".
Skażenia arszenikiem nie można wyleczyć – po wchÅ‚oniÄ™ciu substancja ta pozostaje w organizmie. Ponieważ dotÄ…d stworzone leki sÄ… bezużyteczne, klinika Uniwersytetu Columbia bada skutki przyjmowania witaminy E i selenu pod kÄ…tem zwiÄ™kszenia odpornoÅ›ci organizmu na dziaÅ‚anie arszeniku. Najlepszym sposobem pozostaje wciąż prewencja, czy to poprzez drążenie gÅ‚Ä™bszych, a wiÄ™c droższych studzien do zdrowych wód gruntowych, czy też filtrowanie wody skażonej.
Zasoby wody w Bangladeszu, jednym z najgęściej zaludnionych państw na świecie, są jednak ograniczone. Rezerwy wodonośne nie wystarczają. Na południowym wschodzie kraju, gdzie woda w rzekach jest słona, mieszkańcy zaczynają zbierać monsunową deszczówkę. Jest to rozwiązanie o ograniczonej skuteczności i nie stosuje się go w pozostałej części kraju, gdyż wymaga to budowania dużych zbiorników.
Podczas zielonej rewolucji Bangladesz zwiÄ™kszyÅ‚ powierzchniÄ™ pól ryżowych, by wykarmić ludność. Tymczasem zebranie kilograma ryżu wymaga 4 m3 wody. – Nie udowodniono na razie, że ryż nawadniany wodÄ… skażonÄ… arszenikiem jest niebezpieczny dla zdrowia, ale wiemy, że skażenie zmniejsza wydajność pól ryżowych – mówi Yan Zheng, odpowiedzialny za kwestie zwiÄ…zane z wodÄ… w Funduszu Narodów Zjednoczonych Pomocy Dzieciom (UNICEF) w Dhace. Naukowcy pracujÄ… nad stworzeniem odmiany genetycznie zmodyfikowanego ryżu, który byÅ‚by odporny na arszenik.
Co roku sprzedaje siÄ™ 18 tysiÄ™cy filtrów wody do użytku domowego, w cenie co najmniej 100 dolarów (79 euro), organizacjom pozarzÄ…dowym, które rozprowadzajÄ… je po niskiej cenie mieszkaÅ„com dotkniÄ™tych skażeniem wiosek. Ale najtrudniejszym zadaniem jest przekonanie wieÅ›niaków do ich używania. – Nawet jeÅ›li wiedzÄ…, że arszenik jest niebezpieczny, nie zawsze zmieniajÄ… swoje zachowanie. SÄ… przyzwyczajeni do picia tej samej wody od dziesiÄ…tek lat i nie zdajÄ… sobie jeszcze sprawy z konsekwencji. Trudno im skojarzyć arszenik ze Å›miertelnÄ… chorobÄ… – mówi Yan Zheng. DoszÅ‚o do tego, że UNICEF zamierza zaapelować do psychologów specjalizujÄ…cych siÄ™ w zmianie zachowaÅ„.
Na usprawiedliwienie mieszkańców trzeba przyznać, że użycie filtrów miewa ograniczony efekt. Niektóre psują się już po kilku miesiącach, a inne nie są w stanie wyeliminować arszeniku z bardzo skażonej wody. Za filtry służą więc często kubły wypełnione piaskiem, które grożą z kolei zanieczyszczeniem bakteriami i wywoływanymi przez nie chorobami. Poza tym niektórzy wieśniacy niechętnie piją mniej świeżą wodę o innym smaku niż ten, do którego są przyzwyczajeni.
http://wiadomosci.onet.pl...1,kioskart.html
hagen - 2010-09-06, 16:15
Phi tam... Po co szukać po jakiś Bangladeszach? Wystarczy pojechać do Tarnowskich Gór, gdzie do tej pory zutylizowano 1 mln metrów sześciennych odpadów po zakładach chemicznych, zostało jeszcze 600 tysięcy metrów sześciennych do utylizacji, a to tylko składowisko. Na razie sprawa utknęła na etapie przerzucania się odpowiedzialnością i kosztami (wojewoda chce by robił to biedny jak mysz kościelna powiat Tarnowskie Góry, który teraz ponoć szuka spsobu by obciażyć byłych składowaczy), a wody gruntowe nadal szlag trafia
Cytat: | Co roku do ziemi i wód gruntowych wymywało się około 400 ton trucizn, takich jak: bar, bor, kadm, stront i arsen. Skażony został Główny Zbiornik Wód Podziemnych "Gliwice". Dziś już nikt z tej wody nie korzysta. - Może za 50 lat uda się ją oczyścić, ale i to nie jest pewne. Zresztą wody nadal są zatruwane - mówi Józef Korpak, starosta tarnogórski. |
Acha, cała operacja utylizacji ma kosztować 100 mln. złotych. Budżet państwa wypina tyłek. Niby kwota duża, ale przypomnijcie sobie, że na budowę Świątyni Opatrzności Bożej sejm chciał dać 30 baniek, a drugie tyle marszałek województwa mazowieckiego. Że już o kosztach budowy stadionów na EURO nie wspomnę. Pieniądze są w Polsce na igrzyska i jasełka, na życie ludzkie już nie.
Niewiele lepiej wygląda sytuacja w tej miejscowości:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wiślinka
Cytat: | W ramach ekspertyzy "Ocena ryzyka zdrowotnego mieszkańców Wiślinki związanego z oddziaływaniem hałdy fosfogipsu", wykonanej na zlecenie samorządu województwa pomorskiego przez Instytut Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu w ramach umowy nr 322/UM/DZ/2005, dokonano analizy zagrożeń stwarzanych przez składowisko fosfogipsu pochodzącego z Gdańskich Zakładów Nawozów Fosforowych dla populacji ludzkiej zamieszkującej na terenie sąsiadującej ze składowiskiem wsi Wiślinka. W oparciu o dane dostarczone przez zleceniodawcę ustalono listę potencjalnie szkodliwych dla zdrowia ludzi substancji występujących na składowisku fosfogipsu. Obejmuje ona: arsen, bor, cynk, chrom, kobalt, miedź, molibden, ołów, azotyny, fluorki, kadm, rtęć, mangan, żelazo i rad. |
|
|