Poprzedni temat «» NastÄ™pny temat
Przesunięty przez: Manuela
2010-03-24, 15:33
Chronowizjer ojca Ernettiego
Autor Wiadomość
Kwiatek 


Pomógł: 1 raz
Dołączyć: 14 Lip 2009
Posty: 1664
Skąd: Kraina Uśmiechu
WysÅ‚any: 2009-08-13, 13:23   Chronowizjer ojca Ernettiego

Każdy pewnie słyszał o Maszynie Czasu, urządzeniu do podróżowania w czasie. Wizja działająca na wyobraźnię - możliwość podglądania jak w TV wydarzeń minionych jak i przyszłych. Nieźle, Nostradamus w formie aparatu. Pewnie nie trzeba używać swoich wrodzonych zdolności tylko pokręcić gałką.

Trochę się z tego śmieję, ale w sumie skoro wszystko jest falą niosącą informację, to gdy zdołamy się dostroić to nie jest to w końcu niemożliwe. Kilka lat temu na spotkaniu Nieznanego Świata Helena Wilde - Kowalska twierdziła, że Niemcy mają już urządzenie które podłączone do ścian pokoju wyświetla to, co tam kiedykolwiek się zdarzyło. Technika tak galopuje naprzód, że wcale bym się bardzo nie zdziwił gdyby istniały takie urządzenia jak to niemieckie czy Chronowizjer.


A tutaj źródło


PS. Jak ktoś umie skopiować tekst oryginalny i wkleić to proszę o to, ja nie zdołałem... :-|
 
 
Domcia 

Dołączyła: 15 Lip 2009
Posty: 282
SkÄ…d: ZG / Wro
WysÅ‚any: 2009-08-13, 17:16   

ProszÄ™.. :)

Choć pomysły na podróże w czasie pojawiają się co jakiś czas nawet w opracowaniach poważnych naukowców, to wiemy, że przeniesienie ciała ani w przeszłość ani w przyszłość nie jest możliwie przy obecnym poziomie wiedzy.

Był jednak człowiek, który twierdził, że chociaż nie przeniósł się w czasie fizycznie, widział bardzo odległą przeszłość.

Ojciec Marcello Pellegrino Ernetti (1925-1994) był benedyktynem, do zakonu wstąpił w wieku lat 16. Swoje życie poświęcił jednak nie tylko służbie Bogu (był szeroko znanym egzorcystą watykańskim), ale też, a może przede wszystkim, nauce. Językoznawca, biblista i muzykolog - światowej sławy badacz muzyki starodawnej... czemu tak uznany autorytet, znany ze swej uczciwości i bogatego dorobku naukowego, przedstawił światu tak niedorzecznie brzmiącą tajemnicę o rzekomych badaniach nad podróżami w czasie? Tego nie dowiemy się nigdy. Prawdę o urządzeniu, które miało pokazywać obrazy z przeszłości, zabrał ze sobą do grobu.

Czym była maszyna czasu Ernettiego?

Otóż twierdził on, że fale dźwiękowe i świetlne nie giną, a są "nagrywane" przez środowisko, które je otacza, dlaczego nie można by je więc odczytać dzięki specjalnym urządzeniom? Ernetti tłumaczył: "każdy człowiek od urodzenia, aż po śmierć idzie po własnej linii dźwięku i światła. To jego indywidualny ślad, tożsamość. Anteny używane przeze mnie w laboratorium pozwalają nastroić się na te bruzdy w świecie obrazu i dźwięku."

Urządzenie umożliwiające podróże w czasie zbudował już ponoć w 1956 roku. Nazwał je chronowizjerem. Miało ono umożliwiać odzyskiwanie fali dźwiękowych z przeszłości i przekształcenie ich w wizualną i akustyczną rekonstrukcję historii. Brzmi znajomo? Owszem. Maszyna przypominała z wyglądu znany nam na co dzień telewizor, tylko zamiast odbierać program, nastawiała się na odbieranie fal z przeszłości.

W jedynym wywiadzie, w którym wspominał publicznie o istnieniu chronowizjera opisywał urządzenie jako składający się z trzech części odbiornik:
- system anten, które wyłapywały fale ( w tym tzw. fale skalarne, czyli takie, które rozchodzą się też w czasie),
- urządzenie rekonstruujące, które odczytywało owe fale,
- i transformator, który scala je w obraz i dzięki któremu można było oglądać czarno-białe i, co ciekawe, trójwymiarowe "filmy" z przeszłości.

Ernetti nie podróżował więc tak naprawdę w czasie, a jedynie "oglądał" świat sprzed setek, a nawet tysięcy lat. Urządzenie nie potrafiło też odczytać obrazów z przyszłości, bo ta się jeszcze nie wydarzyła, fale dźwiękowe i świetlne miały dopiero powstać.

Podróże-doświadczenia przeprowadzał z dwunastoma innymi naukowcami, którzy jednak do dziś pozostali anonimowi. Prawdopodobnie do grupy należeli Wernher von Braun (konstruktor rakiet, współtwórca pocisku V-2 i twórca rakiety Saturn V) oraz laureat Nagrody Nobla, Enrico Fermi (twórca pierwszego reaktora jądrowego). Znamienne, że o przynależność do grupy posądzani są naukowcy odpowiedzialni za stworzenie broni masowego rażenia.

Wśród wydarzeń, których Ernetii był świadkiem, wymieniał m.in. ukrzyżowanie Chrystusa czy przedstawienie, uznanej dziś za zaginioną (z wyjątkiem kilku wersów), tragedii "Thyestes" Quintusa Enniusa. Jako dowód dostarczył pełny tekst tego utworu, jak również "fotografię"; Jezusa oraz prawdziwy zapis 10 przykazań. Ponoć wysłuchał też przemówień Napoleona i Cycerona. Trzeba przyznać, że bardziej spektakularnych wydarzeń nie mógł już chyba wybrać.

Jednak wg badaczy manuskrypt jest fałszerstwem - przede wszystkim jest zdecydowanie za krótki (ma jedynie 120 linii), wiele ze użytych słów nie było częścią języka łacińskiego przez dwieście lat po tym, jak po raz pierwszy przedstawiono ową sztukę. Sposób ułożenia zdań także wskazuje na to, że osoba, która pisała manuskrypt, kiepsko znała łacinę. Rzekomy wizerunek Chrystusa, aż ciężko skomentować, tym bardziej, że niezwykle podobne figurki sprzedawano wówczas we Włoszech (ci, którzy uwierzyli Ernettiemu, argumentowali, że wizerunki te są identyczne, bo figurka powstała na podstawie wizji jednej z sióstr, jest to więc prawdziwy obraz Jezusa).

Amerykańskie wydanie książki Petera Krassa "Father Ernetti's Chronovisor: The Creation and Disappearance of the World's First Time Machin", zawiera dodatek z rzekomą spowiedzią krewnego Ernettigo, który twierdzi, że przed śmiercią Ernetti przyznał, że zarówno portret Chrystusa jak i tekst Thyestesa, to fałszerstwo. Upierał się jednak, że urządzenie istniało i działało. Na łożu śmierci wyznał, że zostało zniszczone, bo skutki jego używania mogłyby być katastrofalne dla świata. Ojciec Ernetti nigdy nie ujawnił więc szczegółów eksperymentu. Opis konstrukcji ponoć jednak wciąż istnieje i leży bezpiecznie w piwnicach Muzeum Watykańskiego. Jeśli to prawda, należy przyjąć, że ojciec Ernetti nie kłamał, a jego przekazy nie były wizjami opętanego egzorcysty. Skoro Watykan przetrzymuje te dokumenty, przyznaje tym samym, że urządzenie istniało i działało.

O podróżach w czasie Ernettiego, napisał także jego wieloletni przyjaciel, ksiądz Francois Brunea. W książce "Prosto stąd w zaświaty", opisuje m.in. najbardziej kontrowersyjną wizję - ukrzyżowanie Chrystusa. Projekcja jest nad wyraz szokująca nie tylko ze względu na samą tematykę, ale też przede wszystkim przez wzgląd na wiele szczegółów, mocno kłócących się ze, znaną nam dobrze, wersją wydarzeń zaprezentowaną w Biblii. Otóż wg Ernettiego, Chrystus nie niósł całego krzyża, a jedynie poprzeczną belkę, dlatego też ani razu nie upadł (nie była tak ciężka jak cały krzyż). Największe zaskoczenie wzbudza jednak opis charakteru samego Jezusa - miał on bowiem być bardzo emocjonalnym, krzyczącym na tłum gapiów i obrażającym ich mężczyzną.

Powstaje pytanie, czy możliwie jest zbudowanie takiej maszyny? Raczej nie, aczkolwiek istnieje dział nauki zwany "Paleoacoustics" - archeolodzy badają m.in. czy w czasach antycznych zapisano dźwięki np. na wyrobach glinianych (innymi słowy, czy istniały pierwotne, prymitywne gramofony).

Mało kto zdaje sobie sprawę, że zarówno zwykłe lustro jak i znany nam wszystkim teleskop są swoistymi chronowizjerami. Pierwsze pokazuje nasz obraz ułamki wcześniej (bo światło musi dobiec - od naszych oczu do lustra i z powrotem), drugi obrazy sprzed milionów lat, galaktyki czy gwiazdy, które obserwujemy, wyglądały tak miliony lat temu, kiedy światło rozpoczęło swą podróż na Ziemię.

Czy maszyna Ernettiego mogła być niebezpiecznym narzędziem w rękach niepowołanych osób? Śmiem wątpić. Obsługujący maszynę był bowiem tylko obserwatorem, niemym widzem, bez możliwości czynnego udziału w obserwowanych wydarzeniach. Cóż, Ernetti sprytnie ominął paradoks czasu.
_________________
Dominika
 
 
Kwiatek 


Pomógł: 1 raz
Dołączyć: 14 Lip 2009
Posty: 1664
Skąd: Kraina Uśmiechu
WysÅ‚any: 2009-08-13, 17:19   

Dziękuję! :-)
 
 
Manuela 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 14 Lip 2009
Posty: 2998
SkÄ…d: sprzed kompa
WysÅ‚any: 2009-08-19, 15:27   

no co do belki niesionej przez Jezusa to chyba Kościół tak własnie informuje - przynajmniej mnie tak na lekcjach religii mówiono więc nie jest to dla mnie nowum. link do Mateusza.pl http://mateusz.pl/ksiazki/ja-cd/ja-cd-313.htm

powiÄ…zane:
EVP
_________________
Dzieje siÄ™ to co Najlepsze, zgodnie z ND :) http://make-everything-ok.com/
 
 
 
WyÅ›wietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum
Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme created by Forum Komputerowe