_________________ Żadne miejsce nie jest bardziej święte ani wypełnione mocą niż pozostałe
Żadna istota nie jest bardziej uduchowiona niż pozostałe
Żadna rzecz nie jest bardziej boska od pozostałych
Suwerenna istota i Pierwsze Źródło stanowią rzeczywistość
WM
Przyzwyczajenie. Wielu nadal mentalnie tkwi w komunizmie: nic się nie da zrobić, wredna góra i my bezradne szaraczki, tylko po kątach się coś skomentowało. W dobie internetu znalazło to ujście jak znalazło, bo ludzie mają poczucie anonimowości. Jeszcze trochę potrwa, nim ludzie poczują swoją własną siłę...
Wielu nadal mentalnie tkwi w komunizmie: nic się nie da zrobić, wredna góra i my bezradne szaraczki, tylko po kątach się coś skomentowało. W dobie internetu znalazło to ujście jak znalazło, bo ludzie mają poczucie anonimowości. Jeszcze trochę potrwa, nim ludzie poczują swoją własną siłę...
_________________ "The blood which runs in us is born of the blood of our Earthly Mother. Her blood falls from the clouds; leaps from the womb of the earth; babbles in the brooks of the mountains; flows wide in the rivers of the plains;."
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 14 Lip 2009 Posty: 780 Skąd: z dalekiej krainy
Wysłany: 2010-04-21, 16:45
Kwiatek napisać/a:
Ludzi dobrej woli jest więcej i ten świat nie zginie nigdy dzięki nim.
Dokladnie tak, bo inaczej juz dawno Swiat by przestal istniec!
Uwielbiam tworczosc Niemena - dzieki Kwiatku!
_________________ "The blood which runs in us is born of the blood of our Earthly Mother. Her blood falls from the clouds; leaps from the womb of the earth; babbles in the brooks of the mountains; flows wide in the rivers of the plains;."
- Kiedy umrę, zobaczę podszewkę świata.
Drugą stronę, za ptakiem, górą i zachodem słońca.
Wzywające odczytania prawdziwe znaczenie.
Co nie zgadzało się, będzie się zgadzało.
Co było niepojęte, będzie pojęte.
- A jeżeli nie ma podszewki świata?
Jeżeli drozd na gałęzi nie jest wcale znakiem
Tylko drozdem na gałęzi, jeżeli dzień i noc
Następują po sobie nie dbając o sens
I nie ma nic na ziemi, prócz tej ziemi?
Gdyby tak było, to jednak zostanie
Słowo raz obudzone przez nietrwałe usta,
Które biegnie i biegnie, poseł niestrudzony,
Na międzygwiezdne pola, w kołowrót galaktyk
I protestuje, woła, krzyczy.
Mediom ...
Prawdę mając na ustach, a kłamstwo w kieszeni,
będąc zgodni ze stadem, z rozumem w konflikcie,
dzisiaj lekko pobledli i trochę stropieni,
jeśli chcecie coś zrobić, to przynajmniej milczcie!
Nie potrzeba łez waszych , komplementów spóźnionych
Waszej czerni, powagi, szkoda słów, nie ma co,
dzisiaj chcemy zapomnieć wszystkie wasze androny
wasze żarty i kpiny, wylewane przez szkło.
Bo pamięta poeta, zapamięta też naród
wasze jady sączone, bez ustanku dzień w dzień.
Bez szacunku dla funkcji, dla symbolu, sztandaru...
Karlejecie pętaki, rośnie zaś Jego cień!
Od Okęcia przez centrum, tętnicami Warszawy.
Alejami, Miodową i Krakowskim Przedmieściem
jedzie kondukt żałobny, taki skromny choć krwawy.
A kraj czuje - prezydent znowu jest w swoim mieście
Jego wielkość doceni lud w mądrości zbiorowej.
Nie potrzeba milczenia mącić fałszu mdłą nutą
Na kolana łajdaki, sypać popiół na głowę
Dziś możecie Go uczcić tylko wstydu minutą!
Pomógł: 2 razy Dołączyć: 27 Mar 2010 Posty: 371 Skąd: Liverpool
Wysłany: 2010-04-23, 13:01
@Marcin Wolski
Prawdziwe to jest ale nie do końca, media milcza by uszanować cisze tych którzy jej potrzebuja, nie koniecznie ze skruchy która Pan Marcin widocznie chcialby widzieć.
L. Kaczyński polecial do Smoleńska by Rosjanie poczuli skruche wobec Katynia, by uczcić pamieć ale nie tylko. Jak widać skrucha to dobro nadrzedne, jak widać najważniejsze dla ludzi ustawicznej walki, walki o Katyń, walki z Tuskiem, walki o wladze, walki o "moja prawda jest najmojsza", w walce można sie zatracić.
Ten kraj, nie pootrzebuje walki o wladze, a godnej bezkonfliktowej reprezentacji z której możnaby być dumnym, bo na zewnatrz nikt nie widzi naszych wewnetrznych sporów, a jedynie "The Polish President", osoby bez kompleksów.
A dla niektórych duma z prezydenta byla duma z jego żony, dzieci rodziny...dumy z wartości najwyższych podlanych nutami "patriotyzmu" Nie koniecznie duma z pogladów.
Mam już serdecznie dość nastroju żaloby, czasem wrecz odpustowej i kiczowatej, która ustawicznie przypomina heroiczność śmierci Lecha Kaczyńskiego jakby byl on jedyny na tym pokladzie i jakby lecial osobiście pilotowanym myśliwcem w walce przeciwko Stalinowi i jego spadkobiercom, zginelo tam 96 osób, niejedna bardziej wartościowa od drugiej, a to że umarl wcale nie oznacza, iż krytyka jego osoby byla bezpodstawna.
Żal mi szczególnie kilku osób które bardzo lubilem sluchać(np w radio, jako komentatorów itd), wielu które majac jeszcze życie przed soba musialo nagle je zakończyć. Wciaż tkwi w pamieci ten fakt, że nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie na czlowieka kolej, nie należy niczego odkladać na później. Ale dorabianie wszelkiej innej ideologii to już zasluga mediów i ludzi którzy chcieliby zasiać w nas Polakach na sile patrotyzm, nie cierpie gdy wciska sie to na sile. Ta przesadna egzaltacja...
Na onecie jest wywiad z Lechem W. odnośnie Anny Walentynowicz, to tlumaczyloby dlaczego zmontowano "przeciwwage" dla wizyty Tuska, dlaczego tylu ważnych ludzi zapakowano do jednego samolotu.
To również bylo krytykowane ze szkla..genialnie widoczna jedność z punktu widzenia np. rosjan. I co jest winne dystansowi wobec państwa: krytyka ikon "patriotyzmu" czy fakt, że to państwo funkcjonuje jak funkcjonuje, a oni tylko wciaż walcza o wysokość swoich stolków? Ponieważ na nowo sie zacznie, z tego punktu widzenia wolalbym by żaloba trwala wiecznie.
Ja odczytuje w wierszu Marcina Wolskiego przede wszystkim ból i niesmak, że tak to wszystko wyglądało i wygląda ze szklanego ekranu. Emocje zwykłego oglądacza TV.
Nie ma zgody i w narodzie i wśród polityków, zyskują na tym inni.
Poza tym - są okoliczności ale przyczyny to narazie tylko przypuszczenia.
Po sobie widzę, że nie czas jeszcze na spokojną analizę skutków tragedii która nas dotknęła. Jeszcze emocje rzucają z kata w kąt... Wgląd w głębokie przesłanie tego, czego doświadczyliśmy jeszcze pewnie przed nami. Jednak jak reagować gdy "spocone Bronki" grzebią po szufladach biurka Prezydenta gdy jego zwłoki jeszcze nie ostygły, nich mi kto powie...?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum