Poprzedni temat «» Następny temat
PROSBA O BANA DLA "OJCA"
Autor Wiadomość
Ojciec
[Usunięty]

Wysłany: 2010-04-11, 14:58   

No Admin ma zajebisty kamień, pewnie nim rzuci pierwszy HAHAHAHAHAHHAHAHA

(Z racji stanowiska zostałeś wmieszany w rozterki)
 
 
Kwiatek 


Pomógł: 1 raz
Dołączyć: 14 Lip 2009
Posty: 1664
Skąd: Kraina Uśmiechu
Wysłany: 2010-04-11, 16:13   

Ten osobnik to raczej charakteropata lub psychopata niż socjopata ale to tylko kwestia nazwy. Admin to chyba jest teraz na Islandii to za prędko nie odezwie się, a nie wiem czy któraś z dziewczyn ma uprawnienia do banowania. Poczekam.

Przypomnijcie sobie sytuację z poprzedniego Przebudzenia, były 2-3 osoby które zatruwały forum tak skutecznie, że wiele osób odeszło z niego bezpowrotnie. Tych najwrażliwszych i najciekawszych. Chce ktoś powtórki z rozrywki? Bo ja nie. Jak nie będzie bana to znikam stąd, szkoda mnie. Z niektórymi powymieniam sie namiarami i będę spadał.
 
 
Ojciec
[Usunięty]

Wysłany: 2010-04-11, 16:15   

jak chcesz :)
 
 
Tunkashila 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 14 Lip 2009
Posty: 780
Skąd: z dalekiej krainy
Wysłany: 2010-04-11, 16:39   

Kwiat Paproci napisać/a:
Ten osobnik to raczej charakteropata lub psychopata niż socjopata


W mojej opinii ktos, kto szydzi z cudzego nieszczescia i nie przejawia zadnych ludzkich uczuc/ odruchow jest socjopatyczna osobowoscia. Psychopata nie zawsze jest szkodliwy dla otoczenia a socjopata tak.

Kwiat Paproci napisać/a:
Jak nie będzie bana to znikam stąd, szkoda mnie. Z niektórymi powymieniam sie namiarami i będę spadał.

Poczekaj. Moze Mody moga chociaz powycinac przykre komentarze tu i tam?
_________________
"The blood which runs in us is born of the blood of our Earthly Mother. Her blood falls from the clouds; leaps from the womb of the earth; babbles in the brooks of the mountains; flows wide in the rivers of the plains;."
 
 
Trina 


Dołączyła: 14 Lip 2009
Posty: 1029
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2010-04-11, 17:14   

Ojciec czasami zastanów się nad tym co piszesz bo w końcu ludzie stracą cierpliwość i naprawdę zaczną znikać z forum-a wtedy to z pewnością padnie.A ja bym tego nie chciała i inni pewnie też.
Więc skończ z głupotami.
 
 
 
Ojciec
[Usunięty]

Wysłany: 2010-04-11, 17:33   

kto ja? A co ja takiego robię? Śmiać się :-D nie wolno Hahahahahha :lol: :-D :lol: :-D :mrgreen: :-D :lol: :-D :lol:
 
 
Animka 

Dołączyła: 14 Lip 2009
Posty: 356
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-04-11, 17:55   

bany to niełatwa sprawa dla admina, szczególnie na forum duchowym
A Ojciec do swego istnienia potrzebuje publiki, im bardziej obruszona tym lepiej, bo dostaje wiecej energii. Ja wolę na coś innego ją wykorzystać niż na zasilanie trola. Niezauwazany nie dostanie pożywki.
 
 
Tunkashila 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 14 Lip 2009
Posty: 780
Skąd: z dalekiej krainy
Wysłany: 2010-04-11, 18:10   

Animka napisać/a:
bany to niełatwa sprawa dla admina, szczególnie na forum duchowym

Akurat na tym "trudna sprawa"! O ironio.... :P

A z reszta, to racje masz - olac trolla i sie modlic aby mu sie komp zablokowal! :-D
_________________
"The blood which runs in us is born of the blood of our Earthly Mother. Her blood falls from the clouds; leaps from the womb of the earth; babbles in the brooks of the mountains; flows wide in the rivers of the plains;."
 
 
Ojciec
[Usunięty]

Wysłany: 2010-04-11, 19:05   

Wcale nie potrzebuje publiki by istnieć :-)

Popieram inicjatywę, olać Mnie :) Lepiej nie potęgować mego śmiechu, grozi Komedią :mrgreen:
 
 
wutang 


Dołączyć: 15 Wrz 2009
Posty: 201
Skąd: z kątowni
Wysłany: 2010-04-11, 19:36   

O, Ojcze wszechmogący
obdarz mnie mocą banowania,
abym cię zbanował wpizdu.
 
 
Ewa 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 27 Sie 2009
Posty: 347
Skąd: Radomsko
Wysłany: 2010-04-11, 20:17   

Czy ma tu ktoś szacunek dla wrażliwych duszyczek ????
Proszę :lol: o więcej miłości i szacunku do każdego człowieka.
Wutang , ja ledwo pokonałam opur przed Hagenem a teraz Ty zaczynasz :): )
:roll: :roll:
pozdrawiam .
Lubię to forum i proszę nie psujcie go :): ):)
 
 
 
Rutlawski 


Pomógł: 1 raz
Dołączyć: 14 Lip 2009
Posty: 521
Skąd: Znienacka
Wysłany: 2010-04-11, 20:27   

Animka powiedziała prawdę znaną na tym forum od dawna.

Szkoda tylko, że nikt jej nie potrafi pojąć, mimo, że tyle razy była tu obracana...

Osobnik, który potzrebuje innych by pokazać jak mu wszystko jedno i jaki jest przebudziny, osobnik, który chce nauczać innych... Nie będzie tego robił, gdy inni potraktują go tak, jak naprawdę na to zasługuje. Czy jak pięciolatek zacznie się śmiać z Waszych łez, to postanowicie go wyrzucić z domu? A kiedy zacznie Wam mówić, że jesteście bez sensu, żebyście śłuchali się jego, to byście tak reagowali?

Jeśli nie, nie róbcie nic i w tym wypadku. Nikt nie chce się popisywać, jeśli to popisywanie nie trafia na odzew lub "pożywkę". To chyba najlepsza droga dla Was i dla niego.
_________________
Dzwońcie kochani
607778727

Piszcie kochani
2790097
 
 
Samba 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lip 2009
Posty: 759
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-04-11, 21:03   

Ja nie mam zamiaru stąd odchodzic :-D
 
 
Jaras 


Dołączyć: 14 Lip 2009
Posty: 905
Skąd: :)
Wysłany: 2010-04-11, 21:05   

bapaszka napisać/a:

A reszta opisu tez pasuje do Ciebie? :-) Nie mysle, ze obecnie wtraca sie do lochow ludzi za to, ze sa uposledzeni na umysle. Odrzucenie lub izolacja od grupy spolecznej jednak nastepuje kiedy takie osoby szkodza lub zaklocaja funkcjonowanie otoczenia swoim zachowaniem.


Nie wszystko ale większość pasuje. Jestem więc socjopatą, człowiekiem który nie tyle co nie potrafi ale nie chce przystosować się do norm społecznych, bo mu one nie odpowiadają. I owszem, takich ludzi wtrąca się do lochów, współczesne lochy to zakłady psychiatryczne :-P Jeśli Was drażni że ktoś się nie smuci z powodu wypadku prezydenta, to wypierdolcie go z forum i po problemie. Ja też się nie smucę, nie mam żadnej żałoby .. śmierć jak każda inna, jest problemem i powodem do smutku tylko dla tych co nie rozumieją czym jest śmierć.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=a7lvBcEt3i4
 
 
 
Rutlawski 


Pomógł: 1 raz
Dołączyć: 14 Lip 2009
Posty: 521
Skąd: Znienacka
Wysłany: 2010-04-11, 21:07   

A jednak... Łatwo jest tak mówić o śmierci kogoś, kogo nie kochamy całym sercem.
_________________
Dzwońcie kochani
607778727

Piszcie kochani
2790097
 
 
Kwiatek 


Pomógł: 1 raz
Dołączyć: 14 Lip 2009
Posty: 1664
Skąd: Kraina Uśmiechu
Wysłany: 2010-04-11, 21:23   

Jaras napisać/a:
eśli Was drażni że ktoś się nie smuci z powodu wypadku prezydenta, to wypierdolcie go z forum i po problemie. Ja też się nie smucę, nie mam żadnej żałoby .. śmierć jak każda inna, jest problemem i powodem do smutku tylko dla tych co nie rozumieją czym jest śmierć.

Dla paru osób katastrofa w Smoleńsku jest tragedią, odczuwamy ból, pisaliśmy o swoich odczuciach w osobnym wątku. Skąd żeś człowieku wytrzasnął ideę, że "Was drażni że ktoś się nie smuci z powodu wypadku prezydenta"? Nikt, nigdy, nigdzie nic takiego nie napisał.

Za to wyjątkową podłością jest wyśmiewanie się z czyjegoś bólu powołując się jeszcze na ach, jakże oświecone teoryjki mówiące, że "śmierć jak każda inna, jest problemem i powodem do smutku tylko dla tych co nie rozumieją czym jest śmierć". Następny bóg się znalazł...

To jest ezofanatyzm. To jest "moja racja jest mojsza niż twojsza". To jest po prostu zwyczajna podłość, po prostu.

Najtrudniej widać o duchowość w praktyce.
_________________
 
 
Tunkashila 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 14 Lip 2009
Posty: 780
Skąd: z dalekiej krainy
Wysłany: 2010-04-11, 21:26   

Jaras napisać/a:
Nie wszystko ale większość pasuje. Jestem więc socjopatą, człowiekiem który nie tyle co nie potrafi ale nie chce przystosować się do norm społecznych, bo mu one nie odpowiadają

Mylisz pojecia. Ty moze jestes aspoleczny i to z wyboru - socjopata nie umie wybierac, bo nie posiada pewnych ludzkich odczuc. Satysfakcie jednak osiaga (rodzaj zastepczej seksualnosci niekiedy), kiedy widzi, ze ktos inny cierpi z jego powodu. Umyslnie powoduje bol u innych. Sam boi sie smierci, choroby i bolu fizycznego, ale nie cierpi emocjonalnie, bo nie potrafi.

Jaras napisać/a:
takich ludzi wtrąca się do lochów, współczesne lochy to zakłady psychiatryczne

Kiedy sa grozni dla siebie lub otoczenia jak to juz tlumaczylam wczesniej.

Jaras napisać/a:
Jeśli Was drażni że ktoś się nie smuci z powodu wypadku prezydenta

Znowu mylisz pojecia. Nikt nikogo do smutku nie zmusza. Jest wprost odwrotnie. Jestesmy jednak jakby zmuszani aby zaakceptowac czyjes chamstwo, smiech i szydzenie z tego, co dla nas jest smutne. I nie chodzi ty tylko o "wypadek prezydenta" a o caloksztalt zachowania sie kogos tu, na forum, od kilku dni a szczegolnie od soboty, podczas gdy czesc z nas moze poprostu czuje sie wciaz Polakami!? Czujemy sie smutni i wspieramy sie. Smutne sa rozstania na kazdej plaszczyznie. Ktos moze do tego podejsc "duchowo", ale wlasnie tym bardziej przydalaby sie doza empatii dla tych, ktorzy pewne wydarzenia odbieraja jeszcze jako ludzie a nie jogini czy jacys tam guru nauczajacy anonimowo i pokatnie bez zacnych celow poza ponizeniem i zranieniem blizniego, bo nikt im tego nie zabronil.

Dodam, ze zakladajac ten watek mialam przeczucia, kto i jak zareaguje - podobnie bylo z "szacunkiem dla uczuc religijnych" - ci sami maja podobne "opinie" gdzie i komu wolna sprawiac bol. A pytanie wciaz pozostaje - czemu wiedzac, co blizniego boli, dalej dokuczac, ranic? Czy to jest wtedy takie "duchowe"?
_________________
"The blood which runs in us is born of the blood of our Earthly Mother. Her blood falls from the clouds; leaps from the womb of the earth; babbles in the brooks of the mountains; flows wide in the rivers of the plains;."
 
 
Samba 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lip 2009
Posty: 759
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-04-11, 21:40   

Wystarczy sobie spróbowac wyobrazic co przeżywa córka prezydenta, która straciła obydwoje rodziców. Więcej nie piszę, bo brak mi słów.
 
 
secretgarden 


Dołączyła: 14 Lip 2009
Posty: 80
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-04-11, 22:20   

Jak dla mnie, podstawą człowieczeństwa jest empatia. Próba zrozumienia, co czują inni i zachowania się tak, aby ich nie krzywdzić. Warto się wzajemnie szanować.
Kto tego nie rozumie lub specjalnie "wkłada kij w mrowisko" i się z tego cieszy, jest dla mnie skreślony. Nie widzę sensu rozmowy z Takim człowiekiem.

Gdy zmarł Yakihu nikt nie pisał na forum, że "ot śmierć się zdarzyła! nie będę się smucić, bo Go nie znałem, a poza tym to Indiana Jones to zajebisty film!". Ta śmierć była blisko nas, bo część forumowiczów poznała na żywo Yakihu.

Więc czym różni się obecna sytuacja z katastrofą samolotu? Jest mniej ważna, bo nie znaliśmy tych ludzi osobiście?
 
 
Ojciec
[Usunięty]

Wysłany: 2010-04-11, 22:34   

A jednak... Łatwo jest tak mówić o śmierci kogoś, kogo nie kochamy całym sercem.

To pokochaj Mnie, całym sercem Tak jak Ja KOCHAM SIEBIE CAŁEGO, to pokochaj Mnie w tragedii i żałobie. wiesz dlaczego Mnie nie Kochasz?

Gdyż JA nie umieram. JA JEDEN.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Nie moesz ciga zacznikw na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme created by Forum Komputerowe