No Diego, z formalnego punktu widzenia muszę powiedzieć, że Bogdan ma rację jakkolwiek ma się to do Waszej wcześniejszej dyskusji, której nie czytałem : ) Określenie że Ziemia kręci się szybko, lub wolno jest subiektywne
Dokładnie. Z perspektywy wielkości kosmicznych jest to mało, a o takich wielkościach mówimy w kontekście pokonywania siły grawitacji przez siłę odśrodkową. Bogdan pominął skalę zjawiska i o to pośrednio wniosłem poprawkę
Uwzględnienie skali i określenie, względem której subiektywnie oceniamy jest konieczne, żeby uniknąć nieporozumień takich jak ta nasza.
Cytat:
to jednak jeśli ktoś odważy się w niego zagłębiać odrobinę dokładniej to dopiero wtedy zacznie dostrzegać w tym wszystkim piękno i harmonię otaczającej nas rzeczywistości.
racja, dobra matematyka nie jest zła, drażni mnie tylko zbędne jej komplikowanie.
A co do napędu anty grawitacyjnego to wystarczy skopiować nature, wszystko się kręci więc wystarczy wprawić w ruch w polu elektromagnetycznym pewną substancje która a gówno wam powiem L J Se przeczytaj mahabharate, tam jest opis jak się buduje statek o napędzie anty grawitacyjnym.
Popatrz jakie głupki dziesiątki tys. lat temu latali z napędem anty grawitacyjnym a dzisiaj tacy ludzie oświeceni a muszą się posługiwać prymitywnymi żałosnymi urządzeniami, które są tak zawodne i niedoskonałe że aż to jest śmieszne gdy się weźmie pod uwage jakie mniemanie ludzie mają o sobie.
L J Se przeczytaj mahabharate, tam jest opis jak się buduje statek o napędzie anty grawitacyjnym
Haha... z Mahabharaty wiedzy czerpał nie będę, tak samo jak z Koranu, Biblii, Ramajany, Harrego Pottera, Przygód Guliwera i Koziołka Matołka, bo to nie są książki służące czerpaniu wiedzy technicznej czy naukowej.
Cytat:
A co do napędu anty grawitacyjnego to wystarczy skopiować nature
Dziwne. Jeszcze nie widziałem w naturze nic co można byłoby przypisać jakiejś "sile antygrawitacji". Aczkolwiek istnieją pewne przesłanki, na przykład doświadczenia Podkletnowa, czy prace Schaubergera, to jednak nie są one potwierdzone w 100%.
ale Hitler czerpał wiedze z mahabharaty i udało mu się zbudować pojazd w kształcie spodka na napęd antygrawitacyjny.
Podobno osiągał ok. 40 machów.
Mędrzec czerpie wiedze nawet z książki o koziołku matołku, głupiec... a co Ci będe tłumaczył, za bardzo najeżony na mnie jesteś.
Przyjrzyj się ziemi, a może zajarzysz że napędza ją coś co utrzymuje w pewnym porządku w przestrzeni kosmicznej. Nie ułatwie Ci sprawy bo jakoś nie polubiłem Twojej energii, jest nieprzyjemna i przykra.
Mędrzec czerpie wiedze nawet z książki o koziołku matołku, głupiec... a co Ci będe tłumaczył, za bardzo najeżony na mnie jesteś.
Przyjrzyj się ziemi, a może zajarzysz że napędza ją coś co utrzymuje w pewnym porządku w przestrzeni kosmicznej. Nie ułatwie Ci sprawy bo jakoś nie polubiłem Twojej energii, jest nieprzyjemna i przykra.
Eeee tam. Nie jestem na Ciebie najeżony, wydaje Ci się zauważ, że pomimo naszej dyskusji, nie ma nic at persona, tylko uwagi na na temat poglądów i przemyśleń.
A to co utrzymuje m.in. Ziemie na orbicie to nie jest żadna antygrawitacja, wręcz przeciwnie jest to grawitacja, pochodzi ona od Słońca, tak samo jak prawie wszystko co widzimy dookoła.
Na energiach przykrych i nieprzyjemnych siÄ™ nie znam, w sensie ezoterycznym znam i bawiÄ™ siÄ™ tylko tymi pozytywnymi.
zauważyłeś że gdyby to była sama grawitacja to ziemia spadła by na słońce ?
z tego co wiem to grawitacja jest siłą przyciągającą, a antygrawitacja siłą odpychającą.
zauważyłeś że magnes ma biegun przyciągający i odpychający ?
nie spadłaby, ponieważ siła grawitacji zależy od mas obu ciał i odległości między nimi
jest więc na tyle słaba ze Ziemia nie spada na Słońce a na tyle mocna, by trzymać Ziemię na orbicie wokół Słońca
Spadłaby, gdyby Ziemia nie wykonywała ruchu po swojej orbicie. To właśnie siła grawitacji pozwala jej się poruszać po eliptycznej orbicie. Zawiąż kamień na końcu nitki i zacznij nim kręcić w kółko, czy gdyby na kamień nie działała siła od napiętej nitki to ten w dalszym ciągu poruszałby się po okręgu? Gdyby nagle zniknęło Słońce to z Ziemią stałoby się to samo co z kamieniem po puszczeniu nitki.
zauważyłeś że gdyby to była sama grawitacja to ziemia spadła by na słońce ?
z tego co wiem to grawitacja jest siłą przyciągającą, a antygrawitacja siłą odpychającą.
zauważyłeś że magnes ma biegun przyciągający i odpychający ?
A czy Ty zauważyłeś, że grawitacja i elektromagnetyzm różnią się zasadniczo w swej istocie. Są to zupełnie inne właściwości przestrzeni, których przynajmniej na razie nie da się zunifikować. Elektomagnetyzm ma swoje "przenośniki" - elektrony, w przypadku grawitacji teoretycznych grawitonów wciąż nie odkryto.
A może tak: materia-grawitacja, antymateria-antygrawitacja?
Wtedy można byłoby zachować jako taką symetrię. Chociaż z drugiej strony oddziaływania grawitacyjne wydają się być efektem zakrzywiania czasoprzestrzeni przez masywne obiekty. W trójwymiarze wygląda to tak
ale trzeba pamiętać, że w naszej rzeczywistości odnosi się to do czterech wymiarów, i to co w czterech wymiarach widzimy jako przyciąganie w trzech jest wpadaniem do studni potencjału grawitacyjnego....
...w przypadku grawitacji teoretycznych grawitonów wciąż nie odkryto...
No i tu jest sedno sprawy, nauka wciąż gówno wie ale ludzie nauki zachowują się tak jakby co najmniej byli Bogami wszechwiedzącymi. Niestety nadal nie panują nad swoim wzwodem a marzy się im ogarnięcie rzeczywistości.
Lepiej żeby zaczęli od poznania siebie.
I myślę, że mając tak skrajnie odmiennie poglądy warto w tym momencie zakończyć naszą dyskusję. Każdy z nas ma swój własny światopogląd. I może lepiej niech tak pozostanie, bo widzę, że nasza dyskusja polega jedynie na obustronnej wymianie argumentów, raczej nie prowadzącej do żadnego konstruktywnego porozumienia : )
No i tu jest sedno sprawy, nauka wciąż gówno wie ale ludzie nauki zachowują się tak jakby co najmniej byli Bogami wszechwiedzącymi. Niestety nadal nie panują nad swoim wzwodem a marzy się im ogarnięcie rzeczywistości.
Nie. Tylko świadomość tego co jeszcze nie odkryte daje możliwość poukładania tych puzzli w jeden, kręcący się w kółko i idealnie zharmonizowany świat i ogarnięcie go rozumem. Daje również możliwość ujrzenia tych wciąż białych plam takich jak wspomniane grawitony i wiele wiele innych hipotetycznych zjawisk do których trzeba podchodzić z rezerwą i logicznym, uzasadnionym sceptyzmem.
Trochę mi nawet żal ludzi, którzy nie mają o tym, o niczym zielonego pojęcia, bo tylko poprzez poznanie świata, można poznać siebie, nigdy odwrotnie, bo powstaje właśnie tak subiektywny i nierealny obraz, jak twój Bogdanie.
Tylko świat przewędrowany i dogłębnie poznany jest warty czegokolwiek, jest warty wszystko...
Mówisz, że nauka gówno wie. Zauważ, że rzeczy o jakich rozprawiamy to rzeczy ekstremalne, ekstremalnie małe, ekstremalnie szybkie lub wręcz odwrotnie nieskończenie duże. Zauważ również, że są to rzeczy i zjawiska, które wymykają się powoli ludzkiej obserwacji, nawet głupiego elektronu nie możesz zobaczyć, ciężko jest je uchwycić, a co dopiero ściśle opisać. Może stąd wywodzi się twoje wrażenie o tym, że " nauka gówno wie".
Mocny artykuł,dobrze ,że przyznajesz ,że nie jesteś fanem fizyki.Potęga netu polega na tym ,że można wtłaczać społeczeństwu dosłownie wszystko i z każdej dosłownie dziedziny.Tak więc wielu jeszcze twierdzi dzisiaj ,że obrazy z podróży na księżyc były kręcone w studiu ,Żydzi zburzyli WTC,w strefie 51 trzyma się szczątki obcych,masoni ,czy iluminaci mają władzę nad światem .Świat z tymi teoriami jest bardziej kolorowy,i być może są one niezbędne dla ewolucji naszego gatunku.
_________________ Właściwe zadanie umysłu to identyfikacja złudzeń. Prawdy musisz szukać poza obrębem myśli i uczuć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum